Urząd Miasta w Stalowej Woli zaplanował w tym roku 1320 miejsc dla najmłodszych, czyli o dwa oddziały więcej niż w poprzednim. A do przedszkoli na nowy rok rodzice zapisali 1767 pociech.
Trzeba zaznaczyć, że są to dane z końca maja. We wrześniu sytuacja może się nieco zmienić, bo niektórzy mogą się rozmyślić.
Największe oblężenie przeżywa żłobek. Przyjętych jest 79 maluchów, a w kolejce czeka około 30. Czy w Stalowej Woli powstaną nowe placówki?
- Jeśli chodzi o przedszkola, to na razie nie planujemy stworzenia nowego - informuje Robert Fila, szef kancelarii prezydenta. - Natomiast cały czas przyglądamy się temu, co dzieje się w żłobku. Dochodzą do nas sygnały, że jest coraz większe zapotrzebowanie na miejsca w takiej placówce. Muszę dodać, że w Stalowej Woli pierwszeństwo przyjęć mają przedszkolaki z terenu miasta.
Małgorzata Małek, dyrektor żłobka, od dwóch lat zauważa większe zainteresowanie tą placówką.
- Na liście rezerwowej jest około 30 dzieci - mówi. - W tym roku jest jeszcze większe zainteresowanie niż w poprzednim. Na listę rezerwową wpisuję każdego. Zawsze te młodsze dzieci szybciej się wykruszają. Rodzice rezygnują zwłaszcza w przypadku małych dzieci, gdy zaczynają chorować. To jest taki bodziec, który ich zraża. Ale praktycznie każde dziecko musi przejść okres przystosowania.
W Przedszkolu nr 18 na liście oczekujących jest 20 dzieciaków.
- W stosunku do wcześniejszych lat jest to dużo - mówi dyrektorka Elżbieta Gałka Ziajko. - Większe zainteresowanie wynika z tego, że jest demograficzny skok. Wzrosła też ranga wychowania przedszkolnego. Nawet rodzice, którzy nie pracują i mogą zaopiekować się dzieckiem, bardzo chętnie przyprowadzają je do przedszkola.
Elżbieta Gałka - Ziajko podkreśla, że maluch w takiej placówce szybciej się rozwija.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?