Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To jest super sensacja! Koszykarze Stabill Jezioro Tarnobrzeg pokonali mistrza Polski

Damian SZPAK [email protected]
Pomeczowa radość Amerykanów Chaissona Allena (z lewej) oraz Andrewa Fizzgeralda wyglądała imponująco.
Pomeczowa radość Amerykanów Chaissona Allena (z lewej) oraz Andrewa Fizzgeralda wyglądała imponująco. Marcin Radzimowski
Koszykarze Stabill Jezioro Tarnobrzeg pokonali mistrza Polski Stelmet Zielona Góra 83:77 i zagrają w finałowym turnieju Intermarche Basket Cup.

Szymon Łukasiak, koszykarz Stabill Jezioro:

Szymon Łukasiak, koszykarz Stabill Jezioro:

Wyszliśmy na mecz odpowiednio umotywowani, nie przestraszyliśmy się rywala stąd 20-punktowa przewaga, która i dla nas była zaskoczeniem. Pod koniec czwartej kwarty trochę zabrakło nam sił, ale olbrzymia chęć odniesienia zwycięstwa pozwoliła nam na dodatkową mobilizację i determinację.

W drugiej rundzie drugiego etapu Intermarche Basket Cup koszykarze Stabill Jezioro Tarnobrzeg sensacyjnie wygrali ze Stelmetem Zielona Góra. Tym samym wyeliminowali z tych rozgrywek mistrza Polski i wywalczyli historyczny awans do Final Four, który w sobotę i niedzielę rozegrany zostanie we Wrocławiu.

Stabill Jezioro Tarnobrzeg - Stelmet Zielona Góra 83:77 (27:18, 22:11, 17:24, 17:24)

Stabill: Allen 11 (1x3), Hamilton 7 (1x3), Łukasiak 7, Doaks 6, Patoka 4 - Goffney 20 (2x3), Fitzgerald 19 (1x3), Nowakowski 7, Krajniewski 2.

Stelmet: Koszarek 22 (4x3), Eyenga 13 (2x3), Dragicević 12, Sroka 6, Cel - Cesnauskis 14, Kucharek 7 (1x3), Brackins 3 (1x3), Hrycaniuk.

Sędziowali: Marek Maliszewski, Grzegorz Dziopak, Karol Nowak. Widzów: 550.
Pierwsza piątka Jeziorowców została nieco przemeblowana. Zaskoczeniem było pojawienie się Reginalda Hamiltona i Jakuba Patoki od pierwszej minuty. Trener Dariusz szczubiał wiedział, co robi.

ZAGRALI BEZ RESPEKTU

Lepiej w mecz weszli goście, którzy po trafieniu Marcina Sroki w drugiej minucie prowadzili 4:1. Nasi gracze jednak się tym nie zrazili i dość nie oczekiwanie szybko przejęli inicjatywę na parkiecie budując kilkupunktową przewagę. W szóstej minucie swoją dobrą dyspozycje potwierdził Jakub Patoka, który trafił spod kosza i było już 16:6. Pierwsza kwarta ostatecznie zakończyła się wynikiem 27:18, co było dużym zaskoczeniem. Co więcej mistrzowie Polski w ostatniej minucie znacznie zmniejszyli przewagę, bowiem pięciokrotnie z linii rzutów wolnych trafił Mantas Cesnauskis.

Drugą kwartę nasi koszykarze również zaczęli bez respektu dla zielonogórzan. Już w 12 minucie na tablicy świetlnej widniał wynik 31:18. Tak dobrej gry naszych zawodników nikt się nie spodziewał. W szeregach gości natomiast widać zmęczenie trzema równolegle toczącymi się rozgrywkami.

PRZEŁAMANIE GOFFNEYA

Poderwać swoich kolegów do walki cały czas próbował kapitan zespołu Łukasz Koszarek sam zdobywając do przerwy 10 punktów. Ostatecznie obie ekipy do szatni schodziły przy stanie 49:29. Mimo 20 punktów przewagi nasi gracze nie mogli być pewni awansu do turnieju finałowego. Mistrzowie Polski nie taką przewagę byli stanie odrobić. Po przerwie widać było większą determinację w szeregach gości.

Podopieczni Mihailo Uvalina mozolnie odrabiali strat. Bezsprzecznie obraz gry uległ zmianie. To goście dominowali na parkiecie. W 24 minucie po trafieniu Chaissona Allena było 58:39. Jednak trzy minuty wystarczyły gościom, aby zdobyć 11 punktów z rzędu i doprowadzić do stanu 58:50. Wtedy serię przyjezdnych przerwał Kevin Goffney, który zdobył pięć punktów z rzędu i sytuacja wróciła do normy. Gospodarze przed ostatnią kwartą mieli 13 punktów przewagi. Mimo to rywale zdołali dojść do stanu 77:75, kiedy to na niespełna dwie minuty przed końcem za trzy trafił Christian Eyenga. Na całe szczęście nasi gracze wykazali się zimną krwią i zdołali zdobyć punkty dające zwycięstwo. Historyczny awans efektownym wsadem przypieczętował Nicchaeuas Doaks.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie