MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Remis piłkarzy Warki z Wulkanem Zakrzew

/W.Ł./
Michał Lament (z lewej) uratował jeden punkt dla Wulkana Windoor, strzelając gola dla zakrzewskiej drużyny.
Michał Lament (z lewej) uratował jeden punkt dla Wulkana Windoor, strzelając gola dla zakrzewskiej drużyny. Łukasz Wójcik
W meczu mazowieckiej czwartej ligi, Klub Sportowy Warka na własnym boisku zremisował 1:1 z Wulkanem Windoor Zakrzew.

Zdecydowanym faworytem tego spotkania byli goście i wyraźnie zawiedli tracąc dwa punkty z beniaminkiem ligi. Zakrzewska drużyna, która zaliczana jest do jednego z kandydatów do awansu, nie może wygrać spotkania od trzech kolejek.

KILKOMA GOLAMI

Już po pierwszych 45 minutach gry, podopieczni trenera Pawła Potenta powinni prowadzić kilkoma golami. Kolejno bardzo dogodnych sytuacji bramkowych nie wykorzystali, Daniel Barzyński, Arkadiusz Oziewicz i Maciej Lesisz. Ten pierwszy w sytuacji sam na sam z bramkarzem Warki chciał go pokonać strzałem lobem, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. Później duet Oziewicz - Lesisz przegrali pojedynek z jednym obrońcom gospodarzy. Następną okazję zmarnowała para, Lesisz z Barzyńskim. W końcu gola strzelił Michał Lament. Po zagraniu piłki z rzutu rożnego trafiła ona do Dawida Sali, który uderzył w kierunku bramki gospodarzy. Na 6 metrze zatrzymał ją Michał Lament, który skierował ją do siatki. Warka w tej części gry miała tylko jedną okazję bramkową. Po strzale Tomasza Kiliańskiego, piłka minęła bramkarza Jakuba Jastrzębskiego, ale z linii bramkowej wybił ją jeden z defensorów gości.

GŁÓWKA NAJDERA

Druga połowa zaczęła się do niewykorzystanej okazji Wulkana Windoor. Piłka po strzale Piotra Godlewskiego trafiła w poprzeczkę. Gospodarze w końcu odważniej zaatakowali i doprowadzili do wyrównania. Z rzutu rożnego piłkę na pole karne wrzucił Maciej Kruk, gdzie Mateusz Najder przez nikogo nieatakowany spokojnie strzałem głową skierował piłkę do siatki. Zadowoleni z remisu gospodarze, zaczęli bronić wyniku. Na boisku pojawili się dwaj defensywni piłkarze, sam trener Rafał Jończyk i Patryk Wachowicz. Z kolei trener zakrzewian Paweł Potent postawił na atak. Ściągnął z boiska obrońcę Pawła Boryczkę. Na jego miejsce wszedł napastnik Wojciech Krajewski. Wynik już się nie zmienił i w Warce doszło do sporej niespodzianki.

KS Warka - Wulkan Windoor Zakrzew 1:1 (0:1).
Bramki: 0:1 Lament 33, 1:1 Najder 55.
WARKA
Kapusta - Jopek, Jędrzejewski, Lewandowski, Kulej - Jałocha, Kruk, Bawor, Filipek - Kiliański, Bąkowski.
WULKAN WINDOOR
Jastrzębski - Molga, Janakowski, Sala, Boryczka - Godlewski, Lament, Zięba, Barzyński - Lesisz, Oziewicz.
Zmiany: Warka: 46' Najder za Bąkowskiego, 60' Kaźmierczak za Kruka, 70' Jończyk za Kuleja, 80' Wachowicz za Filipka; Wulkan Windoor: 60' Bielawski za Ziębę, 70' Turczyk za Lesisza, 75' Sobkowiak za Godlewskiego, 80' Krajewski za Boryczkę.
Sędziował: Rafał Doskocz z Warszawy. Widzów: 300.

Co powiedzieli trenerzu obydwu drużyn o meczu? Czytaj w poniedziałkowym "Echu Sportowym".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie