Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojna między burmistrzem Pionek a radnymi

/awa/
Burmistrz Zawodnik przyznaje, że jest w poważnym sporze z przewodniczącym rady Dariuszem Dolęgą.
Burmistrz Zawodnik przyznaje, że jest w poważnym sporze z przewodniczącym rady Dariuszem Dolęgą. archiwum
W piątek na polecenie burmistrza Pionek z budynku Urzędu Miasta została usunięta Rada Miejska.

Teraz Romuald Zawodnik rozważa możliwość przeprowadzenia referendum w sprawie nowych wyborów.

Burmistrz Zawodnik przyznaje, że jest w poważnym sporze z przewodniczącym rady Dariuszem Dolęgą. Twierdzi, że dobrym rozwiązaniem problemu mogłoby być wyjście radnych z inicjatywą przeprowadzenia referendum w sprawie nowych wyborów.

- Podejmowałem już kiedyś próby podjęcia kompromisu z radnymi, ale obecnie nie zamierzam się już z nimi układać. Nie zamierzam też podawać się do dymisji, ale myślę, że skoro radni powiedzieli "a", mogliby też powiedzieć "b" i zaproponować referendum. Wtedy wszystko ułożyłoby się albo na jedną, albo na drugą stronę - podkreślił burmistrz.
STAWIALI KŁODY

Romuald Zawodnik twierdzi, że rada już od dłuższego czasu utrudniała mu pracę. Twierdzi, że blokowano jego propozycje ustaw. Podobno od dwóch miesięcy nie przedstawiano mu również protokołów z komisji problemowych, mimo iż o dokumenty te prosił przewodniczącego rady.

- Ciężko jest cokolwiek w takich warunkach dla miasta zrobić. W momencie, gdy przedstawiałem jakąś uchwałę, natychmiast ją odrzucano. Dużo wątpliwości budzą także protokoły, przechowywane w pomieszczeniach rady. Nie były one oznakowane, więc nie wiem, czy ktoś ich nie podmienił. To ja odpowiadam za ich bezpieczeństwo, dlatego poleciłem kierowniczce Wydziału Organizacyjnego, żeby je zarejestrowała - tłumaczy burmistrz.

WYRYWAŁ DOKUMENTY

Wtedy zaczęły się właśnie problemy. Kierowniczka po godzinach pracy urzędu, na polecenie burmistrza, udała się do pomieszczeń rady, aby je osobiście podpisać i podstemplować.

- Kiedy pracownica oznaczała dokumenty, przewodniczący zaczął na nią krzyczeć i wyrwał jej z rąk segregator. Wtedy pani kierownik poinformowała mnie o całym tym incydencie telefonicznie. Niezwłocznie wezwałem straż. Ze swojej strony mogę zapewnić, że o całym incydencie zostanie powiadomiony wojewoda. Będę się także starał o wizytację dokumentów - podkreślił burmistrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie