Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja w akcji

Michał Leszczyński
Na widok policjantów kierowcy zwalniali: - O to nam chodzi - mówi nadkomisarz Dariusz Chmielowiec z ruchu drogowego sandomierskiej policji.
Na widok policjantów kierowcy zwalniali: - O to nam chodzi - mówi nadkomisarz Dariusz Chmielowiec z ruchu drogowego sandomierskiej policji. M. Leszczyński
Czterdziestu funkcjonariuszy przeprowadziło zmasowane kontrole na sandomierskich drogach i w mieście.

Wyniki kilkugodzinnej akcji

Wyniki kilkugodzinnej akcji

93 kontrole drogowe; czterech kierujących nietrzeźwych; 101 osób wylegitymowano; 66 różnego typu wykroczeń; 40 mandatów karnych (w tym jeden dla pieszego); jedna osoba zatrzymana (poszukiwana); dwa przestępstwa narkotykowe; jedno prawo jazdy zatrzymane; dwa dowody rejestracyjne zabrane; cztery osoby trafiły do policyjnego "dołka"; 8,2 tys. złotych wyniosła suma mandatów, nałożona przez mundurowych z "drogówki"

Z efektów akcji wynika, że policyjne działania nie powinny trwać kilka godzin, lecz cały czas. Prawie czterdziestu policjantów w jednym czasie nie powinno gościć w mieście i na drogach raz na jakiś czas, lecz zawsze.

PILNOWALI KIEROWCÓW
Stróże prawa tym razem postawili na bezpieczeństwo na drogach. Województwo jest na drugim miejscu w kraju pod względem dynamiki wzrostu ofiar śmiertelnych w wypadkach komunikacyjnych. Dlatego aż jedenastu funkcjonariuszy pojawiło się na kilkunastokilometrowym odcinku drogi krajowej numer 9, od Łążka aż po Klimontów. Do pomocy zaproszono też opatowskich policjantów. W Kurowie (gmina Lipnik) patrol mierzył prędkość. W Trzebiesławicach (gmina Łoniów) policjanci pożyczyli od sandomierskich strażników miejskich fotoradar, który co i rusz robił zdjęcia rajdowcom. W Wólce Gieraszowskiej stał kolejny patrol z radarem.

Na trasie pomiędzy Sulisławicami a Opatowem kursował następny radiowóz z zamontowanym wideoradarem. Efekt? Na całym sandomierskim odcinku krajowej "dziewiątki" samochody jechały z niespotykanie małą prędkością. Parking przy stacji paliw w Lipniku w krótkim czasie zapełnił się tirami. - Kierowcy boją się przeprowadzanych przez nas kontroli czasu pracy - mówi nadkomisarz Dariusz Chmielowiec, pełniący obowiązki naczelnika sekcji ruchu drogowego Komendy Powiatowej w Sandomierzu. I dodaje, że policjantom nie zależy na ukaraniu mandatem jak największej liczby kierujących. Według niego, chodzi o wyrobienie u kierowców nawyku jazdy zgodnie z prawem, uważając przy tym na drodze i przestrzegając innych przepisów. Zdaniem Chmielowca, w czwartkowe popołudnie na krajowej "dziewiątce" i innych miejscowych drogach efekt został uzyskany.
WILCZUR WYCZUŁ "TRAWKĘ"
Oprócz szosowych patroli, policjanci pojawili się na terenie Sandomierza. Cel mieli jeden - narkotyki czy osoby poszukiwane przez wymiar sprawiedliwości. Mundurowi u 23-latka z Sandomierza znaleźli, jak mówi Agata Chojnacka, rzecznik prasowy sandomierskich policjantów, porcję marihuany. Kolejny osobnik, który w czwartkowe popołudnie miał pecha, to 24-latek, również z Sandomierza. Jego mieszkanie odwiedził policyjny owczarek niemiecki. Wywęszył, jak podaje Chojnacka, około 4 gramów marihuany. Zdaniem pani rzecznik, to nie pierwszy przypadek kontaktu 24-latka z narkotykami. - W 2001 roku był karany za podobne przestępstwa - mówi Agata Chojnacka.

Nie miał też szczęścia 28-latek, zatrzymany przez policjantów w Sandomierzu na ulicy Zaleśnej. O losy mężczyzny martwiła się tarnobrzeska Komenda Miejska Policji, bowiem tamtejszy sąd wydał nakaz doprowadzenia 28-latka do zakładu karnego. Tymczasem 28-latek za nic nie chciał pójść za kratki.
Mniej więcej w podobnym czasie trzy osoby wpadły, jadąc na rowerze pod wpływem alkoholu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie