Ciężarówki będą blokować "siódemkę" w Radomiu!

Właściciele firm przewozowych z naszego regionu włączają się w ogólnopolski protest całej branży, organizowany pod hasłem "Chronimy miejsca pracy w naszych firmach".

Już w poniedziałek, 23 marca w godzinach 10-18 kierowcy wielkich ciężarówek wyjadą na miejski odcinek krajowej "siódemki".

- Będziemy dość powoli jechać od ronda kieleckiego przez ulicę Kielecką i Czarnieckiego, aż do ronda warszawskiego, gdzie zawrócimy z powrotem w stronę Kielc - opisuje przebieg prawie całodziennego protestu Robert Stępień, jeden z koordynatorów akcji.

Polscy transportowcy mają za złe rządowi, że nie reaguje na poczynania Francji i Niemiec, które za pomocą wysokich stawek płacy minimalnej dla kierowców chcą eliminować z rynku firmy z Polski.

Właśnie dlatego na wielu drogach tranzytowych w całej Polsce odbędzie się protest przewoźników.

- Będziemy bardzo wolno jeździć ciężarówkami z naczepami od ronda Narodowych Sił Zbrojnych przez ulice Kielecką i Czarnieckiego do ronda Jana Łaskiego - informuje Robert Stępień, jeden z koordynatorów protestu z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników i Transportu. - Przyłączyli się do nas praktycznie wszyscy właściciele firm transportowych z Radomia i okolic.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z RADOMIA

Tymczasem krajowy Komitet Protestacyjny Przewoźników spotkał się z minister infrastruktury i rozwoju, radomianką Marią Wasiak. Przewodniczący komitetu Jan Buczek wyjaśnił, że środowisko przygotowuje protest, gdyż na bieżące kłopoty, wynikające z protekcjonizmu Francji i Niemiec oraz nieprzyjaznej polityki Rosji, nałożyło się wiele zaszłości w postaci problemów nierozwiązanych przez polską administrację.

Kumulacja negatywnych zjawisk zagraża funkcjonowaniu polskich przedsiębiorstw transportowych na rynku europejskim. Według przewoźników, minister Wasiak obiecała, że rząd będzie starał się walczyć z niemieckimi przepisami o płacy minimalnej oraz rozmawiać na temat innych problemów przewoźników.