Tragedia rozegrała się w piątek przed południem na terenie Ośrodka Maszynowego w Strzyżowie. To tu praktykowała młodzież z Zasadniczej Szkoły Zawodowej w Strzyżowie. Darek, który wkrótce świętowałby swoje 19-urodziny uczył się na ślusarza i mechanika pojazdów samochodowych. Tego feralnego dnia pracował przy ładowarce samobieżnej typu Ł-34. Oś i koło maszyny, z którego wykręcał śruby były podwieszone na wyciągu.
- W pewnym momencie jedna ze śrub pękła, opona spadła z piasty i z ogromną siłą popchnęła 18-latka na ścianę hali - relacjonuje podkomisarz Paweł Międlar, rzecznik KWP w Rzeszowie. Młody mężczyzna uderzył głową o betonową posadzkę i doznał urazu głowy. Nieprzytomny trafił do Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie. Lekarze stwierdzili rozległe pęknięcie czaszki w okolicy skroniowej. Nie udało się uratować mu życia.
- Rzeczoznawcy zajmą się tą sprawą po weekendzie. Na razie nikogo nie przesłuchano. Wiadomo jedynie, że chłopiec pracował sam na stanowisku i był przeszkolony z zakresu zasad BHP - mówi asp. Romuald Janusz, rzecznik KPP w Strzyżowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?