Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3 liga. Dariusz Dziedzic, prezes Siarki Tarnobrzeg: Znów się skompromitowaliśmy, nasza chimeryczność jest bardzo duża

Damian Wiśniewski
Damian Wiśniewski
archiwum
Po meczu trzeciej ligi pomiędzy Koroną II Kielce, a Siarką Tarnobrzeg (4:1 dla kielczan) prezes podkarpackiego klubu, Dariusz Dziedzic, opowiedział nam między innymi o swojej ocenie gry zespołu i ewentualnych zimowych wzmocnieniach.

Siarka Tarnobrzeg prowadziła z Koroną II Kielce do przerwy 1:0, ale po dużo słabszej drugiej połowie przegrała ostatecznie 1:4. Stało się to po dwóch dobrych meczach podopiecznych Grzegorza Opalińskiego, w których ogrywali kolejno 2:1 Wólczankę Wólka Pełkińska i 6:1 Jutrzenkę Giebułtów.

- Nie ukrywam, że obawiałem się tego meczu. Widziałem wcześniej Koronę II w meczu z KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski w finale Fortuna Regionalnego Pucharu Polski (kielczanie przegrali 3:4 - przyp. red.) i wiem, że potencjał w tej drużynie na pewno jest niemały. Uważałem jednak, że Siarka po dwóch zwycięstwach, kiedy wydawało się, że coś budujemy, co najmniej tego meczu nie przegra. Tymczasem stało się inaczej i to znów w okolicznościach, kiedy prowadziliśmy. Początek spotkania wskazywał na to, że możemy być stroną dominującą, ale po straconym golu z rzutu karnego, potem po czerwonej kartce Bierzały, rolę się odwróciły. Po sporych błędach straciliśmy kolejne bramki i znów się skompromitowaliśmy. Nasza chimeryczność w tej rundzie jest bardzo duża - powiedział nam po meczu prezes Siarki, Dariusz Dziedzic.

W tej chwili strata jego klubu do lidera tabeli, Wisły Puławy, jest olbrzymia i wynosi aż 17 punktów. W tabeli tarnobrzeżanie zajmują ósmą lokatę.

- Mieliśmy walczyć o czub tabeli. Nie planowaliśmy rywalizować o awans, bo wiedzieliśmy, że to bardzo trudne zadanie, ale chcieliśmy być w ścisłej czołówce i wydawało się, że końcówka rundy może na to pozwolić. Szkoda tego dzisiejszego spotkania, ale pozostają nam jeszcze dwa mecze w tym roku i obaj rywale są w naszym zasięgu (Hetman Zamość i Chełmianka Chełm - przyp. red.). Mieliśmy dobrze finiszować, ale znowu jesteśmy rozgoryczeni. Stać ten zespół na dużo więcej, na pewno odczuwamy niedosyt - dodał Dariusz Dziedzic.

W trakcie nadchodzącego okienka transferowego możemy się spodziewać paru nowych twarzy w Siarce.

- Te ostatnie kolejki miały zaważyć na decyzjach transferowych. Zostały jeszcze dwa mecze, ale plany co do zimy już jakieś mamy. Nie są one jednak mocarstwowe. Myślę, że ten sezon musimy poświęcić na budowanie filarów i trzonu drużyny, tak by w kolejnym być jedną z najbardziej liczących się ekip w lidze. Pomimo słabego początku mieliśmy dość dobrą defensywę i wydawało się, że obrona jest mocnym elementem. Środek i boki są w miarę na plus. Bolejemy trochę nad ofensywą, stwarzaliśmy sobie dużo sytuacji, ale nie przekładało się to na liczbę zdobywanych bramek i punktów. Tutaj jest spore pole do manewru. Mieliśmy także w tej rundzie parę odkryć, jak na przykład pozycja bramkarza (Macieja Kowala - przyp. red.) Jeśli chodzi o naszą postawę w dotychczasowych meczach, to są plusy, ale niestety także i mankamenty - powiedział także Dariusz Dziedzic, prezes Siarki Tarnobrzeg.

Rozmawiał Damian Wiśniewski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie