Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3 liga. Grzegorz Opaliński: Siarka Tarnobrzeg chce kontynuować rozgrywki

Damian Wiśniewski
Damian Wiśniewski
Damian Wiśniewski
Trener trzecioligowej Siarki Tarnobrzeg, Grzegorz Opaliński, chciałby aby on i jego piłkarz wrócili do gry w sezonie 2019/2020 i dokończyli go na boisku. Ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść jutro, w czwartek siódmego maja.

Sezon w grupie czwartej trzeciej ligi został przerwany po rozegraniu zaledwie jednej kolejki zaplanowanej na 2020 rok. Siarka Tarnobrzeg pokonała w niej u siebie Jutrzenkę Giebułtów, a potem postanowiono o przerwaniu rozgrywek. Ma to oczywiście związek z epidemią koronawirusa w Polsce.

Do tej pory gry ligowej nie wznowiono i nie podjęto jeszcze decyzji odnośnie tego, czy w ogóle do tego dojdzie. Polski Związek Piłki Nożnej zatwierdził we współpracy z polskim rządem, powrót do gry PKO BP Ekstraklasy, Fortuna 1 Ligi oraz drugiej ligi, ale związkom wojewódzkim pozostawił rozstrzygnięciekwestii rozgrywek od trzeciej ligi w dół. Kluby w tych klasach rozgrywkowych pozostają więc w zawieszeniu.

Siarka Tarnobrzeg chciałaby wrócić do normalnej pracy i gry na boiskach ligowych.

- Oczywiście, że chcielibyśmy kontynuować rozgrywki, tym bardziej, że mamy do tego wspaniałe warunki. Trawa się zieleni i aż się prosi, żeby rozgrywać na niej mecze - powiedział nam Grzegorz Opaliński, trener tarnobrzeskiego zespołu.

Od poniedziałku czwartego maja dopuszczone jest trenowanie w małych grupach (sześć osób plus trener) na obiektach sportowych. Siarka jednak jak na razie się od tego wstrzymuje.

- Nie prowadzimy jak na razie grupowych treningów, ponieważ nie wiadomo tak naprawdę kiedy wrócimy do rywalizacji o punkty i czy dokończymy ten sezon, czy trzeba się już przygotowywać do kolejnego. Kiedy będzie to wszystko wiadomo, to będziemy się zastanawiać, jakie następne kroki podejmować. Na razie zakładamy, że do dziesiątego maja nie zaczniemy trenować w grupach - dodał trener Opaliński.

Jego Siarka Tarnobrzeg zajmuje w tej chwili piątą w tabeli lokatę w grupie czwartej trzeciej ligi. Do drugiej ligi awansować może tylko zwycięzca ligi, a Siarka do liderującego Hutnika Kraków traci sześć punktów. Jeśli kluby miałyby faktycznie wrócić do gry i dokończyć rozgrywki, to klub z Podkarpacia miałby jeszcze aż piętnaście spotkań na to, aby gonić rywala z województwa małopolskiego i zespołu będące między nimi, czyli kolejno: Moto Lublin (również sześć punktów straty), Wólczankę Wólkę Pełkińską (pięć) oraz rezerwy ekstraklasowej Korony Kielce (cztery).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie