- Wynik mówi sam za siebie (porażka z Sokołem Sieniawa 0:1 - przyp. red.), czeka nas bardzo dużo pracy. Wracamy niestety z zerowym dorobkiem. Mężczyznę jednak poznaje się po tym, jak kończy, a nie jak zaczyna. W Sieniawie atakowało nam się ciężko, a bramkę straciliśmy na własne życzenie, rywale szybko rozegrali rzut wolny i strzelili nam gola. W środę prawdopodobnie będą kolejne roszady w składzie. Pracuję tutaj dopiero kilka dni, ten zespół zobaczyłem po raz pierwszy. Trochę trzeba dać nam czas. W dwa tygodnie zagramy cztery mecze i nie ma trochę czasu na pracę. Będziemy jednak robić wszystko, żeby zdobywać trzy punkty. Celem jest jak najlepsza gra w piłkę i zdobycie w każdym meczu trzech punktów. A co z tego wyniknie, to zobaczymy - powiedział Jaromir Wieprzęć.
Pełna wypowiedź (źródło: facebook.com / Stal Stalowa Wola PSA):
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?