Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3 liga. Łukasz Surma, trener Stali Stalowa Wola: Cieszę się z drugiego zwycięstwa z rzędu

Damian Wiśniewski
Damian Wiśniewski
Damian Wiśniewski
W sobotę Stal Stalowa Wola pokonała na własnym boisku Unię Tarnów 2:0 i była to jej druga z rzędu wygrana ligowa. Komplet punktów ucieszył trenera Łukasza Surmę.

- Trudne spotkanie za nami i bardzo się cieszę, że zwycięskie. Cieszy to, że wygraliśmy drugie spotkanie z rzędu. Zaczęliśmy dobrze, pojawiło się dużo płynnych akcji, były sytuacje pod bramką Unii. Troszkę mnie martwi to, że po strzelonym golu oddaliśmy inicjatywę i trzeba przyznać, że mieliśmy szczęście, a Mikołaj (Smyłek - przyp. red.) bardzo dobrze spisywał się w bramce. Graliśmy ofiarnie w obronie i stąd przy wyniku 1:0 byliśmy cały czas w grze, a potem Daniel (Świderski - przyp. red.), który wszedł z ławki rezerwowych, rozstrzygnął wynik na 2:0. Był to typowy mecz, w którym strzela się gola na 1:0, potem jest trochę grę defensywnej i w końcu kontruje się przeciwnika na 2:0. Taki scenariusz był w mojej głowie i on się sprawdził - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec zielono-czarnych.

Jego drużyna zwyciężyła do zera, ale przez większość meczu ustawiła się do gry defensywnej. Była w tym jednak skuteczna i dzięki temu zdołała zdobyć komplet punktów. Było to dla niej drugie zwycięstwo z rzędu, ponieważ przed tygodniem pokonała 1:0 na wyjeździe pewną spadku Wólczankę Wólkę Pełkińską.

- Spotkały się dwie wyrównane drużyny. Unia jest znana z tego, że umie operować piłką i przez to nas spychała pod naszą bramkę. Liczy się jednak to, że byliśmy zespołem i mogliśmy cały czas myśleć o podwyższeniu wyniku. Oczywiście, że chciałbym przez cały mecz przebywać z drużyną na połowie rywala, ale tak się nie da. Trzeba czasami rywala wciągnąć i wytrzymać presję, którą przeciwnik sprawia i wyjść z kontratakiem. Być może w tym meczu gry defensywnej było za dużo, będziemy nad tym pracować. W każdym meczu są jednak różne fazy, nie da się cały czas atakować. Faza obronna być może była za długa. Fajną zmianę dał jednak Świderski - powiedział również Łukasz Surma.

Jego podopiecznym do końca sezonu pozostał już tylko jeden mecz w ramach rozgrywek grupy czwartej piłkarskiej trzeciej ligi. W najbliższą sobotę "Stalówka" zagra na wyjeździe z Koroną Rzeszów, która jest już pewna spadku do czwartej ligi.

- Cieszę się, że chłopaki walczą z pewnością siebie i mentalnością. Nie da się odwrócić wszystkiego od razu, musimy wygrywać i powoli wzmacniać piłkarzy - dodał trener Stali Stalowa Wola.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie