Podopieczni Sławomira Majaka w meczu z Texom Sokoła Sieniawa strzelili pięć goli, z czego aż cztery po stałych fragmentach gry. I również po stałym fragmencie gry padł pierwszy gol w Tomaszowie Lubelskim. Po rzucie rożnym swoją czwartą bramkę w sezonie zdobył Marcin Stefanik.
Gospodarze szybko mogli wyrównać, jednak ekipę z Tarnobrzega uratowała poprzeczka. Gol na 1:1 w końcu i tak padł - po rzucie wolnym na listę strzelców wpisał się Damian Szuta, 23-letni wychowanek Tomasovii.
Tuż po zmianie stron "Siarkowcy" znów byli na prowadzeniu, Paweł Mróz wykorzystał podanie Pawła Rogali, który jeszcze w pierwszej połowie zastąpił na placu gry kontuzjowanego Ołeksandra Jacenkę.
Sporo emocji przyniósł ostatni kwadrans. Najpierw Dawid Bałdyga, który wszedł na boisko w drugiej połowie, wykorzystał podanie Krzysztofa Zawiślaka i trafił na 3:1. Mogło wydawać się, że jest już po meczu. Po chwili jednak gospodarze znów zmniejszyli straty - Szuta zanotował drugie trafienie, tym razem z rzutu karnego.
Siarka utrzymała przewagę jednej bramki i wywiozła trzy punkty z terenu beniaminka.
Tomasovia Tomaszów Lubelski - Siarka Tarnobrzeg 2:3 (1:1)
Bramki: 0:1 Stefanik 14, 1:1 Szuta 35, 1:2 Mróz 46, 1:3 Bałdyga 77, 2:3 Szuta 81-karny.
Siarka: Kowal - Bierzało, Stefanik, Józefiak, Tabor, Tyl, Janeczko, Skrzypek, Zawiślak, Jacenko (10 Rogala), Mróz (70 Bałdyga). Trener Sławomir Majak.
Sędziował Świerczek (Brzesko).
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?