3 liga. Siarka Tarnobrzeg wysoko pokonała Jutrzenkę Giebułtów. Trzy gole padły z rzutów karnych

Siarka Tarnobrzeg - Jutrzenka Giebułtów 6:1 (4:0)
Bramki: Paweł Wolski 20, Arkadiusz Gajewski 25, 37 z rzutu karnego, Mateusz Janeczko 32 z rzutu karnego, Michał Bierzało 50 z rzutu karnego, Patryk Wdowiak 87 - Bartosz Kozieł 74.
Żółte kartki: Tabor, Kargulewicz, Bierzało.
Siarka: Kowal - Kowalik, Bierzało, Duda, Sulkowski (80. Bury) - Tabor - Kargulewicz (60. D'Apollonio), Wolski (60. Głowa), Rogala, Janeczko (80. Wdowiak) - Gajewski (75. Mróz).
Jutrzenka (wyjściowy): Guguła - Majcherczyk, Kowalski, Michalec, Litewka - Pietrzyk, Zieliński, Balawender, Michniak - Kozieł, Zawadzki

Dla Siarki Tarnobrzeg to spotkanie może się okazać niezwykle istotne. Podopieczni Grzegorza Opalińskiego wygrali drugi raz z rzędu i drugi raz był to triumf znaczący. W poprzednim przypadku udało się ograć 2:1 rywala ze ścisłej czołówki tabeli, Wólczankę Wólkę Pełkińska, a tym razem, choć rywal był niżej notowany, to tarnobrzeżanie nie dali mu najmniejszych szans.

Wynik meczu otworzył Paweł Wolski, a Siarka nie zamierzał na tym poprzestawać. Chwilę później na 2:0 podwyższył Arkadiusz Gajewski, a potem tarnobrzeżanie zaczęli świetnie... wykorzystywać rzuty karne. Najpierw zrobił to Mateusz Janeczko, a następnie drugie trafienie dzięki temu zanotował Arkadiusz Gajewski.

Po przerwie wykorzystując ten stały fragment gry wynik na 5:0 podwyższył Michał Bierzało. Prostopadłe podania zagrywane w pole karne Jutrzenki były bardzo problematyczne dla jej obrońców, którzy ratowali się faulami.

Jutrzenka potrafiła strzelić jednego gola, jednak w końcówce Siarka dołożyła kolejnego, a tym razem do bramki trafił Patryk Wdowiak. Tarnobrzeżanie wygrali więc różnicą aż pięciu goli. Tym razem ich trener, Grzegorz Opaliński, może być zadowolony ze skuteczności w wykorzystywaniu szans bramkowych.