Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3 liga. Siarka Tarnobrzeg zmierzy się w sparingu z Koroną Rzeszów prowadzoną przez jego byłego trenera, Michała Szymczaka, Koroną Rzeszów

Damian Wiśniewski
Damian Wiśniewski
Marcin Radzimowski
W swoim kolejnym meczu sparingowym Siarka Tarnobrzeg zagra na własnym boisku przy alei Niepodległości z czwartoligową Koroną Rzeszów. Początek zmagań zaplanowano na godzinę 18 w środę.

Korona Rzeszów to klub nie tylko prowadzony przez byłego trenera i asystenta trenera w Siarce, Michała Szymczaka, ale także zespół, którego szkoleniowcem bezpośrednio przed pracą w Tarnobrzegu był Grzegorz Opaliński. W sezonie 2018/2019 objął on ekipę ze stolicy województwa podkarpackiego gdy ta była w niemal beznadziejnej sytuacji - zajmowała ostatnie miejsce w tabeli i miała na swoim koncie zaledwie sześcioma punktami na koncie na półmetku rozgrywek. W drugiej części sezonu zdobyła ich jeszcze 34 i wywalczyła utrzymanie.

W sezonie 2019/2020, już pod wodzą nowego szkoleniowca, całościowo poradziła sobie lepiej. Przedwcześnie zakończone przez epidemię koronawirusa rozgrywki zakończyła na drugim miejscu w tabeli, a do pierwszej lokaty (jedynej gwarantującej awans do trzeciej ligi), którą zajął KS Wiązownica, straciła pięć punktów.

Dla Siarki Tarnobrzeg mecz z Koroną Rzeszów będzie szóstym sparingiem podczas trwających przygotowań do sezonu 2020/2021. W pierwszym z nich, niedługo po wznowieniu treningów grypowych, przegrała aż 0:4 z beniaminkiem drugiej ligi, Motorem Lublin. Następnie zanotowała trzy zwycięstwa z rzędu: 1:0 z ŁKS Probudex Łagów (triumfator czwartej ligi świętokrzyskiej z poprzedniego sezonu), 2:0 z Ekoball Stalą Sanok oraz 3:1 z Głogovią Głogów Małopolski (oba te kluby grają w czwartej lidze podkarpackiej). Ostatnio przegrała natomiast 2:3 z innym beniaminkiem drugiej ligi, Hutnikiem Kraków.

Z Koroną Siarka mierzyła się także podczas sparingu w styczniu tego roku, kiedy to oba zespoły przygotowywały się do rundy wiosennej w swoich ligach. Wówczas górą byli rzeszowianie, którzy wygrali 2:1. Gole dla nich strzelali Tomasz Walat i Mateusz Jędryas. Jedynym zawodnikiem tarnobrzeskiego zespołu, który trafił do bramki, był natomiast Arkadiusz Gajewski. Co ciekawe, jest on obecnie w bardzo dobrej formie strzeleckiej. Poza sparingiem z Motorem Lublin w każdym kolejnym zdobywał po jednej bramce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie