3 liga. Stal Stalowa Wola odrobiła już zaległości. Razem z Siarką Tarnobrzeg w weekend zagrają kolejne mecze

Stal Stalowa Woal nieco później zaczęła grę w sezonie 2020/2021 trzeciej ligi. Miało to związek z tym, że tuż przed jego rozpoczęciem sama kończyła swoją nieudaną walkę o utrzymanie w lidze drugiej, a potem terminy meczów ligowych kolidowały z rozgrywkami Fortuna Pucharu Polski.

Przez to zielono-czarni co jakiś czas w środku tygodnia rozgrywali swoje zaległe spotkania, a w ostatnią środę, 14 października, rozegrali swój ostatni taki pojedynek. Mierzyli się z przedostatnią (przed meczem) w tabeli Jutrzenką Giebułtów i, mimo w pewnym momencie prowadzenia dwoma golami, ulegli swojemu przeciwnikowi 2:3.

Po tej porażce podopieczni trenera Szymona Szydełko mocno utrudnili sobie i tak niełatwe zadanie dogonienie lidera tabeli, Wisły Sandomierz, i wskoczenie na jedyne miejsce po sezonie dające awans z powrotem do drugiej ligi. W tej chwili stalowowolanie mają tylko o jeden mecz mniej rozegrany od rywala z województwa lubelskiego (wynika to z nieparzystej liczby piłkarzy w lidze i tego, że puławianie jeszcze nie pauzowali), ale tracą do niego aż 12 punktów. Sytuacja Stali stała się bardzo podobna do tej, w jakiej znajduje się Siarka Tarnobrzeg, choć niedawno w derbach ograła ją 4:1 i wydawało się, iż różnica w dyspozycji tych dwóch zespołów jest dość wyraźna.

W tabeli ligowej obie ekipy dzieli już bardzo mała różnica. Obie mają na koncie rozegranych 13 meczów. Siarka ma do tego 21 zdobytych punktów i jest ósma. Siódma "Stalówka" ma ledwie o dwa oczka więcej. To co ich łączy, to fakt iż jeszcze niedawno mówiono, że chcą zawalczyć o awans do drugiej ligi. Jeśli chcą to zrobić, to powinni gromadzić punkty.

Kolejna okazja do tego, by zwyciężyć, przyjdzie w ten weekend. Tarnobrzeżanie, którzy wygrali swoje dwa ostatnie mecze, w sobotę 17 października zagrają od godziny 14 z Podlasiem Biała Podlaska na wyjeździe. Stal Stalowa Wola pół godziny później zacznie u siebie pojedynek ze Stalą Kraśnik.