Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3 liga. Stal Stalowa Wola ograna przez Sokół Sieniawa, nieudany debiut trenera (ZDJĘCIA)

Damian Wiśniewski
Damian Wiśniewski
Bartosz Sobotka i jego koledzy ze Stali nie zdobyli ani jednego punktu
Bartosz Sobotka i jego koledzy ze Stali nie zdobyli ani jednego punktu Stal Stalowa Wola
W niedzielę 8 listopada Jaromir Wieprzęć zadebiutował po raz drugi w roli trenera Stali Stalowa Wola. Trzecioligowcy pod jego wodzą zaczęli jednak od porażki na wyjeździe z Sokołem Sieniawa.

Sokół Sieniawa - Stal Stalowa Wola 1:0 (1:0)
Bramka:
Jarosław Lis 10.
Żółte kartki: Burka, Zając, Lis – Fidziukiewicz, Surmiak, Szifer, Jarosz, Stępniowski.
Czerwona kartka: Bartosz Grasza 77.
Sokół (wyjściowy): Kitliński - Mazurek, Purcha, King - Jędryas, Burka - Lis, Drelich, Kapuściński, Graszka - Zając
Stal:Korziewicz - Waszkiewicz (46. Zmorzyński), Jarosz, Khorolskyi, Sobotka - Mroziński, Wiktoruk (76. Jopek) – Stępniowski, Szifer, Mistrzyk (46. Surmiak) - Fidziukiewicz.

Dla stalowowolskiej Stali był to pierwszy mecz ligowy od momentu odejścia z tego zespołu Szymona Szydełko (stało się to po porażce 0:3 z Wisłą Puławy w poprzedniej kolejce). Powrót do gry po tygodniu przerwy był bardzo ważny, nie tylko ze względu na debiut Jaromira Wieprzęcia na ławce trenerskiej, ale także ze względu na możliwość odrobienia części strat do pierwszej ekipy z tabeli.

Ta sztuka zielono-czarnym jednak się nie powiodła. Sokół, który ostatnio miał problemy związane z koronawirusem, prowadzenie objął bardzo szybko. Jarosław Lis przymierzył z kilkunastu metrów od bramki Matthew Korziewicza, a ten nie zdołał skutecznie interweniować. Co ciekawe, chwilę wcześniej niezłą okazję do otworzenia wyniku spotkania miał Piotr Mroziński, jednak futbolówka pod jego uderzeniu minęła bramkę gospodarzy.

Dość szybko do remisu mógł doprowadzić Filip Szifer, ale i on nie zdołał umieścić piłki w bramce. Do przerwy Sokół prowadził więc 1:0, choć w pierwszej połowie to on miał więcej z gry i mógł strzelić kolejnego gola.

Na początku drugiej części gry z nów nieźle wyglądał gra Mrozińskiego, za każdym razem jednak powstrzymywał go albo bramkarz, Mateusz Zając, albo defensorzy Sokoła. Od 77. minuty spotkania "Stalówka" grała nawet w przewadze jednego zawodnika, po tym jak czerwoną kartkę otrzymał Bartosz Grasza.

Na niewiele się to jednak zdało, bo podopieczni trenera Wieprzęcia nie potrafili przekuć boiskowej przewagi w strzelenie choćby jednego gola. Mecz zakończył się ich porażką 0:1.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie