Pod koniec meczu Stali Stalowa Wola z jej imienniczką z Kraśnika doszło do wymiany zdań między dwoma zawodnikami zielono-czarnych, Michałem Fidziukiewiczem i Adamem Waszkiewiczem. Trener nie uważał, żeby stanowiło to problem.
- Są kłótnie, ale to świadczy tylko o tym, że zawodnikom zależy na wyniku. Nie możemy być bezbarwni, musimy pokazywać charakter. Nie jesteśmy tutaj po to, by się głaskać, ale wygrywać dla Stali Stalowa Wola. Było coś do powiedzenia, przeciwnik stworzył sobie groźną sytuację, więc piłkarze wymienili kilka ostrych zmian. Michałowi i Adamowi zależy na tym, by było jak najlepiej. Cieszę się, że zostało to wyjaśnione - powiedział.
W następnej serii spotkań jego podopieczni zagrają na wyjeździe z beniaminkiem, triumfatorem czwartej ligi świętokrzyskiej z poprzedniego sezonu, ŁKS Probudex Łagów.
- Łagów robi naprawdę dobre wyniki i z tego, co rozmawiam z trenerami i zawodnikami, którzy z nimi grali, to wiem że prezentuje się naprawdę dobrze. Tam są zawodnicy, którzy mają swoją jakość. To będzie bardzo trudny mecz na specyficznym boisku. Będziemy musieli bardzo mocno się napocić. Nie możemy wyjść na taki mecz bez gardy i z opuszczonymi rękoma, czekać na ciosy, które Łagów zada. Przeciwnik na mecz z nami na pewno będzie bardzo zmobilizowany. Pięknie jest reprezentować barwy Stali Stalowa Wola, ale musimy pamiętać, że przeciwnicy podchodzą do nas bardziej zmobilizowani - dodał trener Stali.
W meczu tym powinien wystąpić jeden z kontuzjowanych niedawno zawodników stalowowolskiego zespołu.
- Szymon Jopek wraca po kontuzji kolana i już trenuje indywidualnie. Michał Płonka w ostatniej fazie powrotu do gry pojawiał się dyskomfort i na rezonansie okazało się, że ma naderwane i w tym roku na pewno nie zagra - dodał Szymon Szydełko.
Odniósł się on także do tematu niektórych piłkarzy, którzy trafili do trzecioligowego zespołu Stali Stalowa Wola podczas ostatniego okienka transferowego.
- Trafiliśmy bardzo dużo transferów: Surmiak, Khorolsyi, Zięba, Wiktoruk. Oli (Pilch) trochę nam przygasł, ale na chwilę obecną inni po prostu prezentują się lepiej - powiedział trener. - Granie bez publiczności jest smutne, robi się klimat sparingowy. To nie jest coś, o czym każdy marzy. Wolałbym, żeby byli na trybunach i żebyśmy czuli, że są blisko nas - dodał Szymon Szydełko mówiąc o meczach przy pustych trybunach.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?