Od początku spotkania, lepiej piłkarsko prezentował się zespół Siarki i to właśnie oni pierwsi oddali celny strzał, za sprawą uderzenia Dawida Bałdygi. Gospodarze odpowiedzieli dopiero w 20 minucie po strzale Kamila Bały. I gdy wydawało się, że miejscowi opanowali sytuację na boisku, w pole karne wpadł Kamil Kargulewicz i w sytuacji sam na sam nie dał szans Oskarowi Kubikowi.
Po straconej bramce Wólczanka chciała szybko odpowiedzieć, ale strzały Kacpra Durdy i Jakuba Szczypka, wyłapał Maciej Kowal. W 29. minucie w polu karnym faulowany był Maciej Wolski, a jedenastkę na gola zamienił Mateusz Janeczko. Siarka, prowadząc dwoma bramkami, częściowo oddała inicjatywę gospodarzom, którzy w pierwszej połowie jeszcze dwukrotnie sprawdzili czujność bramkarza przyjezdnych. W obu przypadkach strzelał Mateusz Podstolak.
Początek drugiej połowy należał do gospodarzy. Wpierw w sytuacji sam na sam z bramkarzem Siarki znalazł się Krzysztof Pietluch. Niestety dla miejscowych przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Chwilę później było już tylko 1:2. Składną akcję gospodarzy zakończył celnym strzałem Krystian Wrona. Podrażniona Siarka chciała szybko odpowiedzieć trzecim golem, ale strzał Kamila Kargulewicza wyłapał Oskar Kubik. W odpowiedzi dwie groźne akcje przeprowadzili miejscowi, jednak defensywa przyjezdnych nie dała się zaskoczyć. Kolejne minuty to dwa niewykorzystane karne, po jednym z każdej ze stron. Wpierw przed szansą na wyrównanie stanął Krzysztof Pietluch, ale jego strzał z jedenastu metrów, ręką wybił Maciej Kowal. Później przed szansą zamknięcia meczu stanął Mateusz Janeczko. Pomocnik Siarki piłkę ustawiona na jedenastym metrze posłał jednak wysoko nad poprzeczką.
– Udało się dowieźć 3 punkty, choć było bardzo nerwowo w końcówce. Maciek obronił karnego i gratulacje dla niego. Rzadko się zdarza, że dwa karne w meczu są niestrzelone, nie chcę usprawiedliwiać strzelających, ale boisko nie pomagało przy strzałach. Wywalczyliśmy 3 punkty i się bardzo cieszymy – podsumował zawody zawodnik Siarki, Kamil Kargulewicz.
Niezadowolony z wyniku był za to trener Wólczanki, Daniel Myśliwiec. – Jako drużyna cały czas się rozwijamy. W ostatnich meczach popełniłem pewne błędy. Po siedmiu wygranych z rzędu dokładałem piłkarzom dodatkowych bodźców i zapomniałem, że oni muszą mieć frajdę z gry. Trochę przekombinowałem i widać to było w ostatnim meczu. Dzisiaj wyciągnęliśmy wnioski, ale doszły kolejne błędy. Nie kontrolowaliśmy przestrzeni za linia obrony, co wykorzystywała Siarka. Z tego straciliśmy pierwszą bramkę. Jestem zły, bo nie umiałem swojej drużynie pomóc wygrać meczu, ale na tle dobrego przeciwnika pokazaliśmy, że potrafimy utrzymać się przy piłce, że potrafimy stwarzać sytuacje, a że ich nie wykorzystujemy, cóż najlepszym tez to się zdarza.
Wólczanka Wólka Pełkińska - Siarka Tarnobrzeg 1:2 (0:2)
Bramki: 0:1 Kargulewicz 22, 0:2 Janeczko 29-karny, 1:2 Wrona 55.
Wólczanka: Kubik – Wach ż, Pawłowski, Wrona, Łazarz – Szczypek, Bała ż (46 Masny), Podstolak, Olejarka (82 Gul) – Durda, Pietluch (70 Dusiło). Trener Daniel Myśliwiec.
Siarka: Kowal – Kowalik, Bierzało, Duda, Sulkowski – Kargulewicz (83 Bury ż), Janeczko ż (90 D’Apollonio), Tabor ż, Mróz, Wolski ż – Bałdyga (65 Gajewski). Trener Grzegorz Opaliński.
Sędziował Bobrek (Kraków).
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?