32-latek chciał skoczyć z mostu na Sanie. Uratowała go akcja policji

572 samobójstwa

Znacznie więcej samobójstw popełniają mężczyźni niż kobiety. Na szczęście liczba ich maleje. W 2000 roku życie w ten sposób straciło w Polsce 314 mężczyzn i 258 kobiet ( sumie 572), w 2007 roku 198 mężczyzn popełniło samobójstwa i 160 kobiet (razem 358).

Zdarzenie rozegrało się w środę kilkanaście minut po południu na moście w kierunku Pysznicy. - Policjanci otrzymali zgłoszenie, że 32-letni mężczyzna chce popełnić samobójstwo. Niezwłocznie na miejsce udał się policyjny patrol oraz ratownicy medyczni. Przy barierce mostu policjanci zastali mężczyznę, który zachowywał się nerwowo i był bardzo pobudzony - poinformował rzecznik prasowy komendy.

Policjanci nawiązali z mężczyzną kontakt, a następnie przeprowadzili go w bezpieczne miejsce, przekazując ratownikom medycznym. Trafił pod opiekę lekarzy stalowowolskiego szpitala. Udało się go uratować, bo o zamiarze popełnienia samobójstwa mężczyzna powiadomił rodzinę, która zaalarmowała policję. Szybka interwencja służb zapobiegła tragedii.

To kolejna w tym roku osoba uratowana przez policjantów, która chciała popełnić samobójstwo. 23 stycznia około godziny czwartej nad ranem, do policjantów patrolujących okolice dworca kolejowego, podszedł 42-letni mężczyzna i powiedział, że na ulicy Ofiar Katynia na drzewie w pobliżu restauracji wisi mężczyzna.

Kiedy policjanci podbiegli do drzewa zobaczyli wiszącego na pasku młodego człowieka. Zdjęli z jego szyi pasek, nieprzytomnego położyli na ziemi i przeprowadzili reanimację. Podczas udzielania pomocy mężczyzna odzyskał przytomność. Funkcjonariusze wezwali pogotowie ratunkowe. Trafił do szpitala. Policjanci ustalili, że mężczyzną, który próbował odebrać sobie życie to dwudziestotrzyletni mieszkaniec powiatu stalowowolskiego.

4 września 2008 roku stalowowolscy policjanci uratowali życie osiemnastolatka, który groził popełnieniem samobójstwa. Wszedł na teren elektrowni i groził, że skoczy do otaczających ją zbiorników wodnych. Powiadomił o tym komendę, podał gdzie się znajduje i zażądał, aby na miejsce przyjechali policjanci. Ci przyjechali i po rozmowie udało się go odwieźć od samobójczych myśli.