Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

59-latek siedział już osiem razy. Znów stanie przed sądem, tym razem za próbę rozboju

Marcin RADZIMOWSKI
59-letni kryminalista ze Stalowej Woli został zatrzymany wkrótce po próbie dokonania rozboju. Na zdjęciu podczas badania alkomatem.
59-letni kryminalista ze Stalowej Woli został zatrzymany wkrótce po próbie dokonania rozboju. Na zdjęciu podczas badania alkomatem. policja
Na rękach ma krew dwojga ludzi, najwyraźniej życie na wolności nie jest dla niego

Nawet 15 lat więzienia grozi 59-latkowi ze Stalowej Woli, oskarżonemu o próbę dokonania rozboju z użyciem noża. Mężczyzna ma na koncie osiem pobytów w zakładzie karnym - najdłuższy za to, że w ciągu trzech dni wspólnie z bratem pozbawił życia dwóch osób! Obaj skazani zostali na kary po 25 lat więzienia.

Wydarzenia opisane w akcie oskarżenia, który właśnie trafił do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu, rozegrały się 2 maja tego roku w Stalowej Woli. Wtedy to pijany napastnik - 3,31 promila alkoholu w organizmie - uzbrojony w nóż, zaatakował sprzedawczynię z niewielkiego sklepiku przy ulicy 1 Sierpnia.

59-latek był agresywny, groził kobiecie zabójstwem, jeśli nie da mu pieniędzy. Później zażądał piwa, wymachując jej przed twarzą trzymanym w ręku nożem a następnie wbijał nóż w sklepową ladę. Napastnik próbował także otworzyć kasę fiskalną, w której znajdowało się 800 złotych, na szczęście nie zdołał tego zrobić. Przed tarnobrzeskim sądem mężczyzna odpowie także za groźby karalne - wymachując nożem zabójstwem groził również synowi właścicielki sklepu, który próbował go uspokoić.
Ostatecznie sprawcę ze sklepu zabrał któryś z jego kompanów spod ciemnej gwiazdy. Mężczyzna wkrótce został zatrzymany przez wezwaną policję.

Z ZIMNĄ KRWIĄ

59-latek to, podobnie jak jego dwa lata młodszy brat Roman, postać doskonale znana w stalowowolskim półświatku. Jeszcze przed 20 rokiem życia miał na koncie kilka wyroków za rozboje i pobicia, pierwszy raz do zakładu karnego trafił w 1974 roku. Za kratkami mężczyzna spędził znaczną większość swojego życia - po zwolnieniu z więzienia dwa, trzy miesiące później znów trafiał za kratki z kolejnym wyrokiem. Ostatni usłyszał wspólnie z bratem, Romanem w 1992 roku w Sądzie Wojewódzkim w Tarnobrzegu z siedzibą w Sandomierzu.

Przed sądem odpowiadali za dwie potworne zbrodnie, jakich dopuścili się w ciągu zaledwie trzech dni. 21 sierpnia 1989 roku w Stalowej Woli obaj śmiertelnie pobili mężczyznę, skatowali go bijąc pięściami, kopiąc a także uderzając krzesłem. Zanim ktokolwiek dowiedział się o tym tragicznym zdarzeniu, bracia zdążyli zamordować kobietę, także w Stalowej Woli w nocy z 23 na 24 sierpnia. Jak wówczas ustalono, oprawcy związali ofiarę linką namiotową a następnie zadzierzgnęli na jej szyi pętlę i w ten sposób udusili.

ZMARNOWAŁ SZANSĘ

Sąd Wojewódzki w Tarnobrzegu z siedzibą w Sandomierzu skazał obydwu braci na kary po 25 lat więzienia, uwzględniając amnestię z 1989 roku. Gdyby nie ona, mogły zapaść dożywocia. 59-latek miał przebywać w zakładzie karnym do kwietnia 2014 roku, dwa lata temu został jednak warunkowo, przedterminowo zwolniony. Najwyraźniej jednak życie na wolności nie jest dla niego.

Za usiłowanie rozboju z niebezpiecznym narzędziem sprawca działający w warunkach recydywy, może zostać skazany na karę minimalną trzech lat a maksymalną nawet 15 lat więzienia. Jutro Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu podejmie decyzję, czy przedłużyć pobyt 59-latek w tymczasowym areszcie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie