Lekarze specjaliści z zakresu psychiatrii nie mieli wątpliwości, że choć w czasie zajścia 79-latek miał ograniczoną poczytalność, nie jest upośledzony ani chory psychicznie. Jego zachowanie przed sądem ("ataki duszności", głuchota, szloch i lamentowanie) to działania przemyślane, dążenie do potraktowania go jako osobę chorą. Podobnie zresztą zachowywał się przed sądem w Mielcu, gdzie odpowiadał za groźby karalne kierowane wobec córki. Po wyjściu z sądu natychmiast "zdrowiał".
Na ostatnim posiedzeniu tarnobrzeski sąd postanowił dopuścić nowy dowód, wyniki ekspertyzy krzesła, którym poszkodowana zasłaniała się przed uzbrojonym w nóż ojcem. Krzesło zostanie przesłane do policyjnego laboratorium w Rzeszowie, gdzie specjaliści sprawdzą, czy na meblu są ślady od uderzeń nożem, ile ich jest i z jaką siłą uderzał nożownik. Może to mieć bardzo istotne znaczenie dla ewentualnej zmiany kwalifikacji prawnej czynu zarzucanego oskarżonemu.
Zdarzenia opisane aktem oskarżenia rozegrały się 5 kwietnia tego roku w Borowej. W miejscowym urzędzie gminy, gdzie pracuje 50-letnia córka oskarżonego, pojawił się jej ojciec. Wszczął awanturę, zaczął wygrażać kobiecie i w końcu pociął nożem swój brzuch. Udało się go uspokoić i wyszedł, ale po jakimś czasie wrócił i rzucił się z nożem na córkę. Ta zasłoniła się krzesłem, to być może uratowało jej życie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?