Aerobic wkarcza do szkół. Koniec z nudą na wf

Nowa podstawa programowa zacznie obowiązywać od września 2009 roku. Na zmiany mogą liczyć uczniowie pierwszych szkół podstawówek i gimnazjum. W tych klasach, obok dwóch godzin tradycyjnego wf w tygodniu, będą dwie godziny fakultetu sportowego lub rekreacyjnego. Dyrektorzy szkół, którzy dotychczas nie wprowadzili alternatywnych form ćwiczeń, będą musieli zorganizować zajęcia fitness, aerobik, tenisa czy korfball, koedukacyjnej gry podobnej do koszykówki.

ĆWICZĄ, BO MAJĄ WYBÓR

Zmian na razie nie będzie w szkołach ponadgimnazjalnych. Jednak okazuje się, że dyrektorzy liceów, techników czy szkół zawodowych odnotowując rosnącą liczbę zwolnień lekarskich urozmaicają zajęcia. Tak jest od dwóch lat w Zespole Szkół imienia Staszica w Tarnobrzegu. - Oferta jest bardzo bogata, bo chcemy dotrzeć do wszystkich uczniów - mówi Teresa Żyguła, dyrektor Zespołu Szkół imienia Staszica w Tarnobrzegu. - Są tańce polskie, aerobic, wycieczki piesze i rowerowe. Mamy nawet grupę narciarską.

Z obserwacji nauczycieli wychowania fizycznego wynika, że największą przeszkodą dla dziewcząt jest konieczność rozebrania się przed lekcją i założenie stroju. - Uczennice wstydzą się swoich fałdek, dlatego wolą dostarczać kolejne zwolnienia, niż jest likwidować - dodaje dyrektor Żyguła. - Na szczęście aerobic cieszy się coraz większym powodzeniem. Uczennice tańcząc gubią zbędne kilogramy i zaliczają wf.

TRZEBA ZACHĘCAĆ

Najwięcej zwolnień od rodziców przynoszą gimnazjaliści. - Uczniowie podstawówki są za młodzi na tego typu kombinacje, zaś licealiści, zdają sobie sprawę, że ruch to zdrowie - zauważa Mariola Panek z Zespołu Szkół w Mielcu. - Zwolnienia przeważają zimą. Uczniowie starają się mi udowodnić, że cierpią na coraz to nowsze schorzenia. Osobą, która potwierdza owe choroby jest rodzic. Dlatego bardzo uważnie odnotowuję wszystkie zwolnienia, by potem podzielić się uwagami z rodzicami.

Zdaniem Jolanty Kret, nauczycielki wychowania fizycznego w Gimnazjum nr 2 w Tarnobrzegu, liczba przynoszonych zwolnień, zależy między innymi od sposobu prowadzenia zajęć. - Nie kładę silnego nacisku na wynik, staram się raczej zachęcać młodzież do ćwiczenia - mówi pani Jola. - Może dzięki temu, moje grupy ćwiczą niemal w pełnych składach.