MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Akademicy" pogonili Pogoń

Sylwester Szymczak
Piotr Plutka (z lewej) nie pierwszy raz zagrał z kontuzją, ale nie przeszkodziło mu to być najskuteczniejszym graczem zespołu.
Piotr Plutka (z lewej) nie pierwszy raz zagrał z kontuzją, ale nie przeszkodziło mu to być najskuteczniejszym graczem zespołu. P. Mazur
Koszykarze AZS Politechniki Radomskiej wygrali mecz. Rosasport pauzował i biegał po lesie.

Tylko jeden radomski zespół koszykarzy rozgrywał ligowy mecz w miniony weekend. AZS Politechnika Radomska zasłużenie pokonała Pogoń Rudę Śląską.
Rosasport Radom swój mecz rozgrywał blisko dwa tygodnie temu awansem. Przypomnijmy, że pokonał wówczas OSSM Warszawa 89:83. W sobotnie przedpołudnie koszykarze biegali po Lesie Kapturskim.

AZS Politechnika Radomska - Pogoń Ruda Śląska 73:63 (23:24, 16:14, 13:12, 21:13).

Politechnika: Plutka 27, Chojecki 22, Wróbel 10 (3), Mikina 9, Kulik 3 (1), Piros 2, Sebrala 0, Pycia 0.

OPORNY POCZĄTEK

Radomianie wystąpili w tym meczu bez Daniela Badeńskiego i Michała Wilka, natomiast Piotr Plutka odczuwał ból kolana, ale pomimo urazu należał do jednych z najlepszych na parkiecie. "Akademicy" dość opornie zaczęli to spotkanie, grając nonszalancko w obronie. Pozwalali gościom trafiać do kosza niemal z każdej pozycji. Bardzo słabo grali pod deską, zarówno swoją, jak i rywala. Nic więc dziwnego, że po sześciu minutach gry, Pogoń prowadziła 16:9.

Podopieczni trenera Marka Brzeźnickiego otrząsnęli się i pierwsze prowadzenie w meczu uzyskali w 13 min (25:24). Potem gra była bardzo wyrównana i trzeba przyznać, że w wielu sytuacjach szczęście sprzyjało gospodarzom. Goście razili nieskutecznością i wiele ich rzutów z bliskiej odległości nie trafiało do celu. Tych samych błędów na szczęście nie popełniali radomianie. Bardzo dobry mecz obok wspomnianego Plutki, rozegrał w barwach radomian Tomasz Chojecki, który dynamicznie rozgrywał piłkę, a sam również zabłysnął dobrą skutecznością.

FIZYCZNIE LEPSI

Jeszcze pod koniec trzeciej kwarty na tablicy utrzymywał się remisowy wynik 50:50. Od tego momentu "akademicy" przyśpieszyli tempo gry, odważniej rzucali do kosza, a co najważniejsze zadziornie walczyli o każdą piłkę.

- Cieszy przede wszystkim fakt, że pod koniec meczu lepiej fizycznie wytrzymaliśmy ten pojedynek - stwierdził trener Brzeźnicki.

W ostatniej kwarcie goście nie mieli już sił, aby nawiązać równorzędną walkę z "akademikami". Szkoleniowiec radomian liczy na dobrą postawę swoich zawodników w wyjazdowym meczu z UMKS Kielce, który odbędzie się za tydzień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie