ZOBACZ TAKŻE:
Kraków. Zagrożenie wąglikiem w sądzie. Tajemnicza informacja
(Źródło:gazetakrakowska.pl)
Przez kilka godzin służby ratownicze pracowały w poniedziałek w budynku sądów i prokuratur przy ulicy Sienkiewicza w Tarnobrzegu. Alarm wszczęto po tym, jak do sądu trafiła przesyłka z nieznaną sypką substancją, zawierająca również informację o rzekomo podłożonych w budynku ładunkach wybuchowych.
Tajemnicza przesyłka
W poniedziałek rano w biurze podawczym sądu, podczas otwierania przesyłek pocztowych, z jednej z nich zaczął się wysypywać biały proszek. Istniało zagrożenie, że substancja może zawierać laseczki wąglika, stosowanego jako rodzaj broni biologicznej! Wszczęto alarm.
- O godzinie 11.15 otrzymaliśmy od policji informację o zdarzeniu. Na miejsce zadysponowane zostały trzy zastępy, w sumie dziesięciu strażaków - informuje młodszy brygadier Jacek Widuch, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tarnobrzegu. - Po rozpoznaniu sytuacji dowodzący działaniami podjał decyzję o sprowadzeniu z Nowej Sarzyny strażaków z Grupy Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego „Leżajsk”, którzy dysponują odpowiednimi urządzeniami.
Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, w tajemniczej przesyłce oprócz białego proszku była też kartka z informacją, że w budynku podłożone są trzy ładunki wybuchowe. Dlatego też 11-piętrowy budynek przeszukiwali policjanci, a pośród nich pirotechnik. Nie odnaleziono żadnych podejrzanie wyglądających przedmiotów.
Całkowitej ewakuacji nie przeprowadzano, w czasie działań nikt jednak nie mógł wchodzić do budynku.
To nie ćwiczenia
Teren w pobliżu siedziby sądów i prokuratur odgrodzono taśmami, z ruchu wyłączono odcinek ulicy Sienkiewicza. Mieszkańcy widząc kilka strażackich samochodów, policyjne radiowozy i pogotowie byli przekonani, że to ćwiczenia. Tak jednak nie było.
Po dotarciu do Tarnobrzega strażacy z Nowej Sarzyny i Leżajska rozłożyli specjalny namiot a także kabinę dekontaminacyjną, służącą do usuwania dezaktywacji substancji szkodliwej na przykład z ubrań. Strażacy ubrani w kombinezony ochronne weszli do budynku.
- Niestety, przy pomocy posiadanych urządzeń nie udało się określić, jakiego typu substancja znajdowała się w przesyłce, dlatego też podjęta zostałą decyzja o zabezpieczeniu tej substancji i przewiezieniu jej do specjalistycznego laboratorium - dodaje młodszy brygadier Jacek Widuch.
Przesyłkę z tajemniczym proszkiem zabrali i przewieźli do laboratorium strażacy ze Stalowej Woli. Wszyscy pracownicy sądu, którzy mieli kontakt z przesyłką, pozostają pod nadzorem inspektora Sanepidu, któory również pracował na miejscu.
Nie patrzył na drogę
Działania służb ratowniczych skupiały na sobie uwagę pieszych, ale niestety także i kierowców. I to bezpośrednio doprowadziło do wypadku. Na rondzie obok sądu kierujący fiatem seicento młody mężczyzna zagapił sie i uderzył w tył jadącej przed niim hondy, za kierownicą której siedziała kobieta.
Poszkodowanej pierwszej pomocy udzielili będący w pobliżu strażacy, przekazali ją chwilę potem wezwanej załodze pogotwia ratunkowego.
Wkrótce więcej informacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?