Alkohol "pod chmurką". Gdzie można?

100 złotych

100 złotych

Osoby, które spożywają napój alkoholowy w miejscu, które nie jest do tego przeznaczone, muszą się liczyć z otrzymaniem mandatu w wysokości 100 złotych.

Słoneczna i upalna pogoda spowodowała, że w parkach, na ulicach, skwerach i przed sklepami pojawiło się w ostatnim czasie wielu amatorów trunków. Uczestnicy takich spotkań towarzyskich na świeżym powietrzu rączą się piwem, winem, a czasami nawet wódką.

OGRÓDKI PIWNE

Przypomnijmy, według przepisów zabronione jest spożywanie alkoholu we wszystkich miejscach publicznych, poza wyraźnie wyznaczonymi do tego celu.
Wyznaczonymi miejscami pod chmurką są tylko letnie ogródki gastronomiczne. Wyjście z alkoholem tuż za ogrodzenie takiego ogródka wiąże się z groźbą wypisania mandatu przez policję lub Straż Miejską. W takiej sytuacji wypicie alkoholu w miejscu publicznym będzie kosztowało nas 100 złotych - taką wysokość przewiduje taryfikator mandatowy.

W czasie wakacji chętnie wyjeżdżamy poza miasto. W miejscach, gdzie plaże są dobrze zorganizowane, także wyznacza się miejsca, gdzie można spożywać napoje alkoholowe. Tak jest na przykład na plaży jeziora machowskiego w Tarnobrzegu, gdzie mamy do dyspozycji ogródki piwne. Tam, gdzie nie ma wyznaczonych miejsc do picia alkoholu, pijąc "procenty" musimy liczyć się z otrzymaniem mandatu.

MANDAT NAWET ZA OTWARTĄ BUTELKĘ

- Od początku tego roku tarnobrzeska Straż Miejska odnotowała 588 wykroczeń dotyczących picia alkoholu w miejscach do tego niewyznaczonych. Wręczyliśmy 236 mandatów - wyjaśnia Robert Kędziora ze Straży Miejskiej w Tarnobrzegu. - Wśród amatorów napojów procentowych są również i osoby niepełnoletnie.
Okazuje się, że mandat można dostać nawet wówczas, gdy nie pijemy alkoholu, a tylko przebywamy w miejscu publicznym z otwartą butelką lub puszką alkoholu w ręce. W takim przypadku możemy dostać mandat za usiłowanie spożycia alkoholu.

Co ciekawe, taryfikator przewiduje za "usiłowanie" mandat w wysokości od 20 do nawet 500 złotych.