MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ambitne plany Arteniuka

Piotr SZPAK
Tomasz Arteniuk ma ambitne plany.
Tomasz Arteniuk ma ambitne plany. M. Radzimowski

Trener piłkarzy tarnobrzeskiej Siarki zdradził nam plany dotyczące jego dalszej pracy w Tarnobrzegu. W ciągu trzech lat chce awansować z tarnobrzeskim zespołem do ekstraklasy.

* Brzmi to jak fantazja - rozpoczęliśmy rozmowę ze szkoleniowcem Siarki.

- Wiem, co mówię. Mam bardzo ambitne, ale realne plany budowy w Tarnobrzegu silnej drużyny. Młodzież jest tu bardzo zdolna, z każdym następnym rokiem ci chłopcy, którzy teraz grają w pierwszym zespole, będą lepsi. Potrzeba do niego tylko kilku rutyniarzy.

* Skąd, a przede wszystkim za co ich sprowadzić?

- Doświadczeni piłkarze są do wzięcia w Bułgarii, Czechach, na Słowacji i Ukrainie. Chcą tu przyjechać i wypromować się. Są znacznie tańsi niż nasi zawodnicy, nie wchodzą też w żadne układy.

* Ale czy oprócz pana będzie się w Tarnobrzegu komuś chciało angażować w tak ambitne plany?

- Jak się w Tarnobrzegu nie będzie chciało, to przecież można pomyśleć o sprowadzeniu młodego menażera z zewnątrz. Proszę pokazać mi drugie miasto na Podkarpaciu, ba w Polsce, gdzie prezydent chodzi nie tylko na mecze pierwszego zespołu, ale także na spotkania "okręgówki", w której gra drugi zespół. Inny przykład to pan Robert Niedbałowski - to on ściągnął mnie do Tarnobrzega i bardzo zależy mu na dobrej, ligowej piłce w tym mieście. Są i inni.

* Trzy lata na awans do ekstraklasy to wystarczający okres?

- Taki mam plan. Oczywiście łatwo powiedzieć, ale trudniej wykonać. By najpierw powalczyć o drugą ligę, musi się wiele zmienić w tym klubie. Na razie to piszczy tu bieda, ale zmiany są możliwe. Nie chcę na przyszły sezon stawiać sobie celu w postaci zajęcia czwartego czy piątego miejsca w trzeciej lidze. Chcę walczyć o awans. Mam ambitne plany i nie wstydzę się głośno o nich mówić. Liczę się z tym, że reakcja ludzi może być różna.

* A jeśli w Tarnobrzegu nie znajdzie pan sojuszników dla swoich planów?

- To odejdę, bo minimalizm mnie nie interesuje. Mam już kilka propozycji, w tym jedną konkretną i atrakcyjną pod względem finansowym. Nie chcę jednak odchodzić z Siarki. Marzę o tym, by zrobić tu konkretny wynik.

* Takim będzie pewnie utrzymanie zespołu w trzeciej lidze?

- No właśnie, bo bez tego nie będzie moich planów i mnie w Tarnobrzegu. Jesteśmy w trudnej sytuacji, ale przecież nie w beznadziejnej. W sobotę gramy u siebie z Hetmanem Zamość. Teraz liczy się tylko ten mecz, nic więcej.

* Siarka jest jedynym zespołem, który wygrał w tej rundzie z trzema najlepszymi drużynami ligowej tabeli.

- I to najlepiej świadczy o naszym potencjale. Do tego zespołu dorzucić kilku rutyniarzy i można walczyć o wysokie cele. Po sezonie mam zamiar zaprosić do Tarnobrzega znanego menażera Jarosława Kołakowskiego. Chcę, by przysłał mi takich zawodników, z którymi będę mógł się bić o awans do drugiej ligi. Teraz to może brzmi nierealnie, ale za rok o tej porze możemy rozmawiać już w innych okolicznościach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie