Zawodnik ten nie zagra już nie tylko w sobotnim meczu z Turowem Zgorzelec, ale też w następnych spotkaniach tarnobrzeskiego zespołu.
Goffney nie jest już zawodnikiem Siarki, w sobotę pojawi się jeszcze na meczu, ale w nim nie zagra. W poniedziałek ma odlecieć do USA. Kontrakt został rozwiązany z winy zawodnika, ten nie protestował, ale nie chciał też udzielić żadnej informacji na temat swego spojrzenia na tę sprawę.
- Naszym zdaniem zawodnik ten uchylał się od treningów i od gry. Nie chciałbym się rozwodzić nad tym tematem. Chcieliśmy rozstać się z Kevinem już podczas niedawnego okienka transferowego, ale ten stwierdził, że noga go już nie boli i zagrał bardzo dobry mecz z Treflem. Później, już po zamknięciu okienka transferowego stwierdził, że jednak noga go boli. Jego zdaniem nie byłby teraz w stanie kontynuować gry, dlatego musieliśmy się rozstać - mówi dyrektor Autonomicznej Sekcji Koszykówki Klubu Sportowego Siarka Tarnobrzeg Bogusław Jarek.
Goffneya kontuzjowana noga zaczęła boleć po tym jak zamknięte zostało okienko transferowe. Z naszych informacji wynika, iż działacze Siarki zażyczyli sobie szczegółowego badania zawodnika. Lekarz stwierdził, iż dolegliwość Kevina nie musiała skutkować absencją zawodnika podczas treningów i meczów. Po prostu był to niegroźny uraz, z którym Kevin wcześniej grał.
- Szkoda, że tak się to wszystko potoczyło. Zawiedliśmy się na tym zawodniku. Mieliśmy już załatwione wszystkie formalnością związane ze sprowadzeniem w miejsce Goffneya innego Amerykanina grającego we Francji. Postawiliśmy jednak na Kevina i teraz bardzo tego żałujemy - przyznał prezes tarnobrzeskiego klubu Zbigniew Pyszniak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?