Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Amerykańscy koszykarze chcą się u nas pokazać

Grzegorz LIPIEC
Pierwsi w historii tarnobrzeskiej koszykówki amerykańscy zawodnicy w barwach Siarki. Od lewej: Louis Truscott, Russell Frederick oraz Kevin Goffney.
Pierwsi w historii tarnobrzeskiej koszykówki amerykańscy zawodnicy w barwach Siarki. Od lewej: Louis Truscott, Russell Frederick oraz Kevin Goffney. Marcin Radzimowski
Kevin Goffney, Louis Truscott oraz Russell Frederick to pierwsi Amerykańscy koszykarze w historii tarnobrzeskiej Siarki. Już zapisali na kartach historii naszego miasta.

To prawdziwy hit transferowy w naszym regionie. W drużynie beniaminka Tauron Basket Ligi Siarki Tarnobrzeg zagra trzech amerykańskich koszykarzy. Jakie są pierwsze wrażenia Louisa Truscotta, Russella Fredericka oraz Kevina Goffneya z pobytu w Tarnobrzegu?

Jak podoba im się w zespole Siarki? Jakie mają plany na przyszłość? Kiedy Siarka Tarnobrzeg wygrała w ubiegłym sezonie rozgrywki pierwszej ligi i awansowała do grona najlepszych drużyn koszykarskich w Polsce, mało który kibic spodziewał się, że w barwach ich ukochanego klubu grać będzie aż trzech amerykańskich koszykarzy. Spodziewano się wzmocnień z zagranicy, ale raczej z krajów europejskich. Tymczasem trener Zbigniew Pyszniak wraz z Bogusławem Jarkiem, dyrektorem Autonomicznej Sekcji Koszykówki Siarka Tarnobrzeg, wyciągnęli prawdziwe asy z rękawa.

TRZECH MUSZKIETERÓW

W ciągu kilku tygodni sprowadzono do Tarnobrzega trzech obiecujących zawodników: Louisa Truscotta, Russella Fredericka oraz Kevina Goffneya.
To, że zostaną koszykarzami wiedzieli już wtedy, kiedy mieli po kilka lat. Potem każdy z nich przechodził taką samą drogę, czyli od gry na ulicznych boiskach, przez szkolne drużyny, aż w końcu trafiali na uniwersytet, gdzie mieli okazję grać w lidze akademickiej, która jest "przedsionkiem" najpopularniejszej i najlepszej ligi świata, czyli NBA.
Tylko najstarszy Louis Truscott miał okazję grać na europejskich parkietach, reprezentował barwy rumuńskiej drużyny BC Mures. Dla Russella oraz Kevina Europa to zupełna nowość. Obaj to młodzi koszykarze, który jeszcze niedawno grali w uniwersyteckich drużynach.

Cała trójka przyjechała do Tarnobrzega 1 września, została zakwaterowana w swoich nowych mieszkaniach i od razu po kilkunastogodzinnej podróży chwyciła koszykarskie piłki i zaczęła trenować.
Louis Truscott ma 32 lata i urodził się w Houston. Może być zarówno centrem lub też silnym skrzydłowym. W swojej dotychczasowej karierze zwiedził wiele klubów w Ameryce Południowej oraz w Europie. Ostatnio reprezentował barwy San Martin w Argentynie. Specjalnością Louisa są popisowe wsady oraz ostra walka pod tablicami.

Russell Frederick jest najmłodszy z całej trójki. Ma zaledwie 22 lata i gra na pozycji rozgrywającego. Do Tarnobrzega przyjechał z Filadelfii, gdzie grał w drużynie uniwersyteckiej. Jak na rozgrywającego przystało ma przede wszystkim konstruować grę w ataku, podawać, ale sam także potrafi celnie przymierzyć i popisać się trójką.

Kevin Goffney ma 24 lata, to kolejny "młody wilczek", dla którego gra w Siarce i w Europie daje możliwość "pokazania się", co w przyszłości może zaprocentować grą w jeszcze lepszej lidze niż Polska. Kevin jest skrzydłowym i już po pierwszych treningach widać, że uwielbia widowiskowe wejścia pod kosz i jest przede wszystkim strzelcem, który może dostarczać drużynie średnio ponad 20 punktów na mecz.

PIERWSZE WRAŻENIA

Cała trójka po przyjeździe nie ukrywała, że nie ma zbyt wielkiej wiedzy o Polsce.
- Słyszałem, że jest tutaj zimno, ale zobaczymy ile jest w tym prawdy - mówi Louis Truscott. - Podobają mi się hala i siłownia. Ciężko trenujemy i liczymy, że już wkrótce przyniesie to spodziewane efekty.
- Miasto jest bardzo małe, ale przyjemnie. Ludzie są mili, a co najważniejsze podoba mi się atmosfera w drużynie i chciałbym, żeby już zaczął się sezon - opowiada Russell Frederick.
- Choć przed przyjazdem do Polski nie wiedziałem zbyt wiele o nowej drużynie to teraz widzę, że powstaje tutaj głodna sukcesów ekipa, która może sporo namieszać w lidze - dodaje Kevin Goffney. - Nie miałem jeszcze okazji zobaczyć Tarnobrzega, bo dużo trenujemy, ale jeszcze nadrobię zaległości.

OGROMNE WZMOCNIENIE

Co o nowych zawodnikach sądzą pozostali "Siarkowcy"?
- Fajne chłopaki, a poza tym widać, że mają pojęcie o koszykówce i Siarka będzie miała z nich ogromny pożytek - mówi Paweł Storożyński, koszykarz Siarki Tarnobrzeg. - Wszyscy są niezłymi żartownisiami.
- Dla naszego klubu to jest coś nowego. Jeszcze nigdy grali u nas obcokrajowcy - tłumaczy Bogusław Jarek. Można powiedzieć, że my uczymy się od Amerykanów, a Louis Truscott, Russell Frederick oraz Kevin Goffney uczą się wiele od Polaków. Po treningach oraz sparingach jesteśmy zadowoleni z ich postawy. Louis oraz Russell pokazują swoje ogromne możliwości, a Kevin musi się jeszcze trochę bardziej starać.

PLANY NA PRZYSZŁOŚĆ

Nowi koszykarze Siarki zapytani o plany związane z grą w ekstraklasie polskiej koszykówki odpowiadają bez zastanowienia, że przede wszystkim liczy się dobra gra Siarki, a cele indywidualne schodzą na dalszy plan.
- Nie podpisywałbym kontraktu z Siarką, gdybym nie był pewien, że ten zespół może coś namieszać w ekstraklasie - mówi Kevin Goffney.
- Słyszałem, że powstaje ciekawa ekipa, która może sprawić kilka niespodzianek - dodaje Russell Frederick.
Dla całej trójki koszykówka to życiowa miłość i bez niej nie wyobrażają sobie tego, co mogliby robić innego. Nie ukrywają też, że chcą się "pokazać" w Polsce. Ich widowiskowe akcje podziwiała już tarnobrzeska publiczność. W ubiegłym tygodniu w hali przy alei Niepodległości rozegrano bowiem Memoriał imienia Kazimierza Wacławczyka, w którym Amerykanie pokazali, że mają "papiery na grę" w koszykówkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie