Większość siatkarek drugoligowej drużyny tarnobrzeskiej Siarki zadeklarowała chęć pozostania w drużynie na następny sezon.
Po nieudanym finiszu, udanego w sumie minionego sezonu i porażce w finale z MMKS Dąbrowa Górnicza nie brakowało głosów, że zespół po prostu rozleci się. Tymczasem nie jest tak źle.
- Przeprowadziłem z dziewczynami rozmowy na temat ich ewentualnej gry w naszej drużynie w następnym sezonie. Mogą, ale nie muszą odejść tylko dwie zawodniczki, Katarzyna Walawender i Anna Surowiec. Kasia zamierza zdawać na studia, natomiast Ania wybiera się do szkoły policyjnej. Nie jest jednak przesądzone, że odejdą od nas - mówi szkoleniowiec tarnobrzeskiego zespołu Andrzej Dróbkowski.
Pocieszającą informacją jest także ta, mówiąca o bardzo prawdopodobnym powrocie po urlopie macierzyńskim do drużyny Siarki rozgrywającej Moniki Bartnickiej. Natomiast "świeżo upieczona" mama Agata Pijanowska podjęła treningi, ale szybko ich zaniechała. Niewykluczone jednak, że wróci do wyczynowego uprawiania sportu.
W tym tygodniu ma dojść do spotkania władz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Tarnobrzegu z działaczami sekcji siatkówki KS Siarka, na temat przejęcia przez Akademicki Związek Sportowy zespołu siatkarek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
