Arka zrezygnowała z jego usług po dzisiejszym sparingu zespołu Młodej Ekstraklasy z Kaszubią Kościerzyna. Uwakwe zagrał w gdyńskiej drużynie młodzieżowej, zdobył nawet bramkę, ale trenerzy Arki zrezygnowali z jego usług.
Choć temat jego przejścia do zespołu z Gdyni może powrócić po zakończeniu sezonu. Na razie jednak 22-letni pomocnik został na lodzie. W Stali nie ma co się spodziewać ciepłego przyjęcia, bo nie stawił się na początku stycznia na treningach w Stalowej Woli, nie powiadomił też nikogo, że wyjechał na testy do Gdyni.
- Po co nam piłkarz, który miesiąc nie trenował z drużyną? - pyta Dariusz Schlage, dyrektor Stali. - Może wrócić do Nigerii, bo u nas większych szans na grę nie ma. A nawet jeżeli zgodzimy się na jego powrót, to czeka go zapewne ławka rezerwowych…
Niezbyt przychylnie o postępowaniu piłkarza wypowiadał się także trener Stali, Władysław Łach.
- Jak Uwakwe sobie to wyobraża, że przyjdzie do szatni do chłopaków i wszystko będzie w porządku? Gdy reszta zespołu zasuwa na treningach, on nie dał nawet znaku, że wyjechał do Gdyni - mówił szkoleniowiec.
Popularny "Panucci" znalazł się w trudnej sytuacji. Niewykluczone, że jego menadżer będzie starał się teraz szukać mu innego nowego zespołu. Uwakwe ze Stali może jednak odejść tylko za zgodą stalowowolskiego klubu. A to oznacza, że "Stalówka" będzie żądać za niego odstępnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?