[galeria_glowna]
- Czuję się tutaj jak u siebie w domu, ja pochodzę z tych stron - mówił podczas koncertu lider i wokalista Armii, Tomasz Budzyński, który urodził się w Tarnobrzegu. Zespół jest w świetnej formie i od pierwszego dźwięku złapał dobry kontakt z publicznością.
Zaczęli od "Kochaj mnie", pierwszego utworu na słynnej płycie "Legenda", ale nic w tym dziwnego, bo zespół gra od dłuższego czasu koncerty właśnie z cyklu "Armia gra Legendę" i ten wyjątkowy album prezentowany jest podczas występów w całości.
- Stalowa Wola to trzecie miejsce od końca, w którym gramy jeszcze "Legendę" w całości - wyjaśniał publice "Budzy". Razem z gitarzystą Rafałem "Franzem" Gietzem, basistą Pawłem Piotrowskim, perkusistą Danielem Karpińskim i grającym na waltorni Jakubem Bartoszewskim dali znakomity koncert, podczas którego nie mogło zabraknąć takich utworów jak "Opowieść zimowa", "Przebłysk 5" czy "Podróż na Wschód". A prawdziwe szaleństwo przed sceną zapanowało przy armijnym szlagierze, czyli "Niezwyciężonym".
Nie zabrakło wspólnego śpiewania z publicznością, wokalista zachęcał też nielicznych "maruderów", którzy oglądali koncert na siedząco, by jednak podnieśli się i ruszyli przed scenę. Duże wrażenie zrobił perkusista "Karpiu", który w trakcie występu zespołu miał swój solowy popis. W Labiryncie dobrze było się przekonać, że oryginalna rockowa muzyka połączona z poetyckimi tekstami ciągle ma swoich wiernych fanów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?