Król, który jest jedynym Polakiem we tej włoskiej grupie, jako lider pojechał na trasę czwartego etapu 20 Jubileuszowego Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków, który w miniony piątek rozegrany został na trasie z Tarnobrzega do Radomia.
- Lubię przyjeżdżać na wyścigi do Polski, ale rzadko mam okazję ścigać się po Podkarpaciu. W Tarnobrzegu byłem drugi raz i choć nie miałem okazji zwiedzić tego miasta, to ten ryneczek, na którym był start bardzo mi się podobał, szczególnie fajny jest ten piękny pomnik - mówił Król, który marzy o karierze pełnej sukcesów i załapaniu się do silnej zawodowej grupy. We włoskim teamie jeździ mu się jednak bardzo dobrze.
Król ma 26 lat, kolarstwo zaczął uprawiać w Ludowym Klubie Sportowym Baszta Golczewo, pochodzi zresztą z tej miejscowości leżącej w województwie zachodniopomorskim. Artur już od blisko ośmiu lat jeździ we Włoszech.
- Zawsze marzyłem o tym, by wyjechać do Włoch i to marzenie się spełniło. Nie myślę na razie o powrocie do Polski, jest mi dobrze we Włoszech i chcę się tam ścigać nadal - mówi.
Artur jest jeszcze kawalerem, ale ma już narzeczoną, jest nią Iweta, dziewczyna pochodząca z jego rodzinnych stron. Przed wyruszeniem na trasę etapu do Radomia jedyny Polak w włoskiej ekipie powiedział: - Chciałbym jeszcze kiedyś przyjechać do Tarnobrzega, najlepiej jako zwycięzca jednego z etapów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?