Przed Arturem Lebiodą, grającym trenerem czwartoligowych piłkarzy Sokoła Nisko, nowe wyzwania. Szkoleniowiec został niżańskim radnym, ale deklaruje, że spokojnie poradzi sobie z łączeniem wszystkich swoich obowiązków.
Trener zdradza, że do kandydowania w wyborach samorządowych namówili go prezesi Sokoła: Zygmunt Ptak i Piotr Wałek.
- Od polityki byłem do tej pory daleko, ale prezesi przekonali mnie, żebym startował - mówi Artur Lebioda, wychowanek Stali Stalowa Wola. - Będę działał na rzecz sportu w mieście, a z godzeniem obowiązków nie powinienem mieć kłopotów. Oprócz funkcji trenera w Sokola uczę też w szkole i daję sobie radę, teraz też tak powinno być, gdy dojdą mi obowiązki radnego. Mam cztery lata na to, by udowodnić, że potrafię działać także w radzie miejskiej.
"Sokoły" po zakończeniu rundy jesiennej będą trenować jeszcze w tym roku do 10 grudnia, potem czeka ich świąteczno-noworoczna przerwa, a zajęcia wznowią 10 stycznia. Wszystko wskazuje na to, że z zespołem rozstanie się pomocnik Rafał Wojtak, który nie pojawia się na treningach.
- Sam sobie w ten sposób przekreślił możliwość dalszej gry w naszym zespole - uważa Artur Lebioda. - Jeżeli chodzi o zmiany w Sokole, to niektórym zawodnikom kończą się umowy w grudniu, na razie jednak nikt nie zadeklarował mi, że chce zmienić klub. Chciałbym wzmocnić zespół w przerwie zimowej, ściągnąć przede wszystkim bramkarza i napastnika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?