Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Auto wjechało w płot, policja ustala kto prowadził auto

ZS
W oplu, który w sobotę w Rudniku nad Sanem uderzył w ogrodzenie jednej z posesji, policjanci zobaczyli śpiącą na tylnym siedzeniu pijaną, młodą kobietę. Wkrótce zgłosił się pijany mężczyzna, który zapewnił, że to on prowadził pojazd. Nie miał prawa jazdy.

Była godzina 2, kiedy do komendy policji dotarła informacja o tym, że na płocie zatrzymał się opel. Przybyli na miejsce wypadku policjanci nie mogli dobudzić śpiącej kobiety, zamkniętej w pojeździe. Po kilku minutach pukania w szybę, 26-letnia kobieta ocknęła się i otworzyła drzwi pojazdu.

Po opuszczeniu auta wyznała, że jadąc, straciła nagle panowanie nad pojazdem i wjechała w ogrodzenie. Była pod wyraźnym wpływem alkoholu, badanie alkomatem wykazało 2,5 promila w jej organizmie.

Nie posiadała przy sobie kulczyków i dokumentów. Po kilku minutach na miejsce zdarzenia przyszedł 23-letni mężczyzna twierdząc, że to on kierował pojazdem. Również był pijany, badanie w jego organizmie wykazało ponad 2 promile alkoholu. Przekonywał policjantów, że to on prowadził pojazd. Na dowód tego pokazał dźwignię zmiany kierunkowskazów, która została mu w dłoni po uderzeniu w płot. Pokazał również kluczyki od pojazdu i dowód rejestracyjny.

Jak zeznał, kierował pojazdem swojej znajomej. Nie posiadał uprawnień do kierowania. Według jego relacji właścicielka pojazdu o tym wiedziała, a pomimo tego pozwoliła mu kierować samochodem. Oboje zostali zatrzymani do wytrzeźwienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie