Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bałagan na PKP. Kolej chyba chce się pozbyć pasażerów z tej trasy

/WW/
- Taka informacja to dezinformacja - zdenerwował się Andrzej Kosowicz, gdy po dwunastu godzinach dotarł z Bydgoszczy do Tarnobrzega. A i tak miał szczęście, że podróż nie trwała dłużej.

Wakacje i wyjazdy urlopowe sprzyjają korzystaniu z usług PKP. Lubimy przy tym tropić i wyliczać absurdalne sytuacje w pociągach i kasach biletowych.

- Ja się już nawet nie śmieję, jest mi po prostu wstyd za taką organizację - mówi Andrzej Kosowicz, były kolejarz. I opisuje, co go spotkało, gdy próbował w Lublinie kupić bilet do Tarnobrzega, naturalnie z przesiadką: - Kasjerka oznajmiła mi, że takiego połączenia nie ma i może sprzedać tylko bilet do Rozwadowa, bo do Tarnobrzega żaden pociąg nie jeździ. Z Rozwadowa do Tarnobrzega też nie.
Czy aby na pewno? W drodze do Rozwadowa Kosowicz wolał upewnić się u kierownika pociągu. Ku jego osłupieniu oświadczył, że po około 8 minutach od przyjazdu do Rozwadowa sprzed dworca odjedzie autobus, jako komunikacja zastępcza PKP.

- Skorzystałem z tego rozwiązania i dzięki Bogu dojechałem, ale nie mogę wytrzymać na myśl, ilu jest takich pasażerów, którzy wprowadzeni w błąd przy kasie, rezygnują z dalszej podróży. A może to celowe działanie PKP? - zastanawia się Kosowicz. - Potem słabym zainteresowaniem wytłumaczą likwidację połączenia.
Kiedy zapytał na dworcu w Rozwadowie, do kogo zgłosić reklamację, usłyszał od pani w okienku, że najlepiej do któregoś z dyrektorów. - Którego? - dociekał. - Nie wiem - odparła kasjerka. - Bo jest ich bardzo dużo…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie