O sprawie dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, ale policja potwierdziła nasze ustalenia. Zdarzenia rozegrały się o godzinie 11.50 przy skrzyżowaniu ulic Stróżańskiej i Grzybowej, z dala od centrum miasta.
- Do jadącej rowerem pracownicy poczty, która w tym rejonie oprócz przesyłek dostarczała renty i emerytury, podbiegło dwóch mężczyzn. Sprawcy byli zamaskowani, mieli na głowach i twarzach domowej roboty kominiarki - relacjonuje komisarz Wojciech Parylak, naczelnik Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Nisku.
Zdarzenia rozgrywały się błyskawicznie. Jeden z bandytów szarpiąc kobietę ściągnął ją z roweru i przytrzymywał ręce oraz zasłaniał dłonią usta, aby nie mogła krzykiem wzywać pomocy. W tym czasie drugi z mężczyzn odciął nożem pasek od saszetki i z saszetką rzucił się do ucieczki, a wraz z nim jego kompan. Na szczęście 55-letnia kobieta nie doznała żadnych obrażeń, najadła się jedynie dużo strachu.
Ile pieniędzy zrabowali sprawcy? Na to pytanie policja niechętnie odpowiada, z uwagi na dobro postępowania.
- Była to niemała kwota - mówi komisarz Parylak
Z naszych ustaleń wynika, że łupem padło kilkanaście tysięcy złotych.
Być może zorganizowana policyjna obława już przyniosła efekty. Być może, bo wiadomo będzie to dopiero we wtorek - kilka godzin po rozboju policjanci zatrzymali trzech młodych mężczyzn, którzy mogą mieć związek z przestępstwem. Jak się dowiedzieliśmy, dotychczas nie byli notowani w policyjnych kartotekach. W poniedziałek przez kilka godzin trwały przesłuchania zatrzymanych, prawdopodobnie było też okazanie mężczyzn poszkodowanej kobiecie.
Za rozbój kodeks karny przewiduje karę od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?