Pani Zuzanna, 74-letnia mieszkanka miejscowości Błonia w powiecie mieleckim, w nocy z wtorku na środę weszła do kuchni i tam ze zdumieniem odkryła plądrującego jej dom złodzieja. Ten na widok kobiety dostał szału. Chwycił staruszkę, wykręcił jej ręce, okładał pięściami, szarpał. Ukradł 60 zł i uciekł.
Przerażona kobieta długo nie była w stanie się ruszyć, potem bała się wyjść z domu. Dopiero rano o swoim przerażającym przeżyciu zawiadomiła sąsiadkę. Ta natychmiast zadzwoniła na policję.
Mundurowi, ze względu na dużą brutalność napastnika, przydzielili do badania sprawy wszystkich policjantów, którzy mogli się w tym momencie podjąć działania. Funkcjonariusze sprowadzili psa tropiącego. Zrobili także rozeznanie, na podstawie którego mogli wytypować potencjalnego sprawcę napadu. Różnego typu działania, jeszcze przed południem 1 lutego, doprowadziły ich do 25-letniego mężczyzny. Został zatrzymany w domu znajomego w Kiełkowie. Był pijany. Miał we krwi 3 promile alkoholu. Za włamanie, kradzież i pobicie grozi mu od 2 do 12 lat więzienia.
Pani Zuzanna z ogólnych potłuczeń i szoku leczy się w domu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?