Piotr Szpak: * Nie masz obaw, podobno dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki?
Michał Baran: - To tylko slogan. Do Resovii też wróciłem po jakimś czasie i wszystko było w porządku. Z gry w Tarnobrzegu też mam miłe wspomnienia, dlatego nie obawiam się niczego.
* Dlaczego akurat Siarka?
- Dlatego, że Resovia się rozsypała, a prezes Siarki Zbigniew Pyszniak przedstawił mi konkretną ofertę i szybko się dogadaliśmy. Miałem propozycje z innych klubów, ale z Tarnobrzega do Rzeszowa jest blisko i będę mógł cały czas być przy swoich najbliższych, żonie i synku.
* O co zamierzasz powalczyć z tarnobrzeskim zespołem?
- Plan minimum to miejsce w "ósemce", ale wcale nie będzie to takie łatwe. Z roku na rok pierwsza liga jest coraz bardziej wyrównana. Tak też będzie pewnie i w nowym sezonie. Już słychać o wzmocnieniach kilku drużyn.
* Jakie jest twoje zdanie na temat kontrowersyjnego przepisu, mówiącego o tym, że przez cały mecz musi grać zawodnik urodzony w 1986 roku?
- Dla mnie jest to śmieszne uszczęśliwianie kogoś na siłę. Wiadomo, że jak w drużynie jest zdolny chłopak, to i tak się przebije do pierwszego składu. Wiele drużyn będzie miało z młodzieżowcami spory problem i nie sądzę, by dzięki temu przepisowi poziom gry się podniósł.
* Na pierwszym treningu spotykacie się dopiero na początku sierpnia, jest więc jeszcze trochę czasu na wypoczynek.
- Ja już wróciłem z wakacji, byłem w Turcji i bardzo mi się tam spodobało. Może kiedyś tam wrócę, ale wcześniej muszę odwiedzić inne kraje. Teraz będę odpoczywał przy najbliższych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?