- Chcemy pożegnać się z jesiennymi rozgrywkami z twarzą, zmazać plamę - mówi Bartosz Horajecki. - Trzeba walczyć o jak najwyższe miejsce w tabeli, w tym sezonie nie ma tak, że jakieś drużyny się wycofają z rozgrywek, a z kolei z pierwszej ligi mogą spaść do naszej grupy wschodniej trzy zespoły, więc z naszej drugiej ligi może spaść aż pięć drużyn. Czy zdajemy sobie sprawę, że możemy z Radomiakiem grać też o głowę trenera Mirosława Kality? Jeśli nie wygramy, może być jeszcze gorzej. I ci, którzy rządzą klubem, będą szukać przyczyn naszej słabszej gry. Ale tu nie chodzi tylko o posadę trenera. My zawodnicy też walczymy o swoje kontrakty, o to, czy zostaniemy w zespole, bo będziemy tak samo rozliczani. Chcemy żeby trener Kalita został, to cały zespół jest winny słabszych wyników.
Więcej, między innymi o tym, czy piłkarze Stali potrzebują "trenera-zamordysty", w czwartkowym, papierowym wydaniu Echa Dnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?