Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będą wezwania do przyłączenia domostw do kanalizacji

Zdzisław Surowaniec
Budowa kanalizacji sanitarnej na ulicy Kościuszki w Nisku.
Budowa kanalizacji sanitarnej na ulicy Kościuszki w Nisku. Zdzisław Surowaniec
- Mieszkańcy pozwalali nam wchodzić na swoje działki z budową kanalizacji, a kiedy ta kanalizacja powstała, wielu nie chcę się podłączyć - ubolewa zastępca burmistrza Niska Teresa Sułkowska.

Teresa Sułkowska, zastępca burmistrza Niska:

- Apelujemy do opornych o konsekwencję i przyłączenie się do kanalizacji sanitarnej. Kiedy nie było kanalizacji, wszyscy się jej domagali. Kiedy jest, nie wszyscy chcą z niej skorzystać. Tymczasem jest ustawa, która nakazuje właścicielom domostw przyłączenie się do kanalizacji.

Około trzystu mieszkańców Niska i Racławic nie chce skorzystać z możliwości podpięcia się do kanalizacji sanitarnej. Na 5 tysięcy 312 gospodarstw domowych, aż 1 tysiąc 250 właścicieli nie ma udokumentowanego wywozu nieczystości z szamb! - Niektórzy tłumaczą, że wylewają zawartość szamba na podwórko - mówi burmistrz Sułkowska.

DROGIE SZAMBO

Ale prawdopodobnie wiele szamb jest nieszczelnych i zanieczyszcza środowisko. Można także podejrzewać, że część ścieków z szamb trafia do okolicznych rzek czy rowów. Burmistrz i radni chcieli zmusić właścicieli posesji po podpięcia się do kanalizacji, ale ponieśli klęskę. Wojewoda zawetował uchwałę, która miała sprawić, że bardziej będzie się opłacało podpiąć do kanalizacji niż udawać, że się nie produkuje ścieków.

Wzorując się na Stalowej Woli i Sanoku, władze Niska uchwaliły w marcu, że jeśli właściciel posesji mieszka przy sieci kanalizacji sanitarnej i z niej nie korzysta, musi płacić za wywóz nieczystości z szamba 50 zł za metr sześcienny zawartości. Oddaleni od sieci i nie mający szansy na przyłączenie się do sieci płaciliby za opróżnienie szamba 18 zł za metr sześcienny. I to właśnie zakwestionował wojewoda, argumentując, że nie można w taki sposób zmuszać mieszkańców do skorzystania z kanalizacji.

UNIJNE DOFINANSOWANIE

A problem dla gminy, skanalizowanej w sześćdziesięciu procentach jest poważny. Gmina skorzystała z wysokiego unijnego dofinansowania na budowę sieci kanalizacyjnej i teraz musi się wykazać efektami w postaci przyłączenia gospodarstw do sieci, bo jest to jeden z warunków wypłaty dofinansowania.

Władze Niska szukają więc sposób na dobranie się do skóry niesfornym użytkownikom szamb. 1250 właścicieli gospodarstw ma pokazać umowy na wywóz nieczystości (rocznie powinno ich być przynajmniej pięć), 300 właścicieli będzie wezwanych do podłączenia nieruchomości do kanalizacji w miejsce szamba. W sumie zostanie wydanych 3 tysiące 500 wezwań i zapytań w sprawie kanalizacji sanitarnej i wywozu śmieci.

- Jeżeli te działania nie przyniosą skutku, opornym będzie wystawiana decyzja o wykonaniu zastępczym z wszystkimi konsekwencjami wynikającymi z egzekucji administracyjnej - ostrzegają urzędnicy w niżańskim magistracie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie