Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biegli z Baranowa do Tarnobrzega. Dwie osoby zasłabły na trasie

Grzegorz LIPIEC
Na 400 metrów przed metą zasłabł jeden z zawodników.
Na 400 metrów przed metą zasłabł jeden z zawodników. Grzegorz Lipiec
Była radość ze zwycięstwa i pokonania morderczej trasy, ale był też i smutek. Dwie osoby zasłabły na trasie!
Natychmiast udzielona została pomoc medyczna. Mężczyzna został odwieziony do Szpitala Wojewódzkiego w Tarnobrzegu. Na trasie Biegu Nadwiślańskiego zasłabły

Natychmiast udzielona została pomoc medyczna. Mężczyzna został odwieziony do Szpitala Wojewódzkiego w Tarnobrzegu. Na trasie Biegu Nadwiślańskiego zasłabły dwie osoby. Grzegorz Lipiec

Natychmiast udzielona została pomoc medyczna. Mężczyzna został odwieziony do Szpitala Wojewódzkiego w Tarnobrzegu. Na trasie Biegu Nadwiślańskiego zasłabły dwie osoby.
(fot. Grzegorz Lipiec)

W niedzielę w Tarnobrzegu było prawdziwe święto biegów. Sportowe buty i stroje zakładali reprezentanci każdej grupy wiekowej. Najmłodsi biegali alejkami parku dzikowskiego, a bardziej wysportowani 15-kilometrową trasę z Baranowa Sandomierskiego do Tarnobrzega.

W XXXIII Międzynarodowym Biegu Nadwiślańskim imienia Alfreda Freyera udział wzięło 400 zawodników i zawodniczek. W biegu głównym wystartowało 100 sportowców.

OD NAJMŁODSZYCH DO NAJSTARSZYCH

Niedzielna impreza poświęcona pamięci Alfreda Freyera, lekkoatlety z Tarnobrzega rozpoczęła się od biegów dla najmłodszych i osób niepełnosprawnych. Młodzież z Tarnobrzega, ale także miejscowości podkarpackich, świętokrzyskich, małopolskich i lubelskich walczyła w sześciu kategoriach wiekowych, pokonując dystans od 400 do 1000 metrów, w zależności od wieku.

- Grzechem nie byłoby wykorzystywanie tak pięknych tras biegowych, jakie są w parku dzikowskim. Cieszę się, że dopisała pogoda i frekwencja - mówi Adam Maślanka, trener Witaru Tarnobrzeg, organizator zawodów.

MORDERCZY BIEG GŁÓWNY

O godzinie 11 sprzed Zamku w Baranowie Sandomierskim wyruszył bieg główny. Liczącą 15 kilometrów trasę do Tarnobrzega chciało pokonać 100 zawodników i zawodniczek. Pierwsze miejsce zajął Jakub Burghard. Były biegacz Stali Mielec, a obecnie zawodnik klubu FBFE Krynica Zdrój pokonał trasę w 49 minut. Drugie miejsce zajął Oleksandr Kiptach z Ukrainy, który był gorszy od zwycięzcy o dwie sekundy. Trzecie miejsce z czasem 50 minut i 3 sekundy zajął Mariusz Kondrat z Trójki Sandomierz. Wśród pań triumfowała Monika Smutek z Nowej Jastrząbki. Drugie miejsce zdobyła Natalia Kowalewska-Chmiel z Rzeszowa. Trzecie miejsce wśród pań zajęła Katarzyna Kwoka z Bratkowic. Ostatni zawodnik przybył na metę w parku dzikowskim 2 godziny i 30 minut po rozpoczęciu biegu.

Grzegorz Lipiec

Walkę o zwycięstwo w biegu głównym stoczyli ze sobą Jakub Burghard (z prawej), były zawodnik Stali Mielec oraz Oleksandr Kiptach (z lewej) z Ukrainy

Walkę o zwycięstwo w biegu głównym stoczyli ze sobą Jakub Burghard (z prawej), były zawodnik Stali Mielec oraz Oleksandr Kiptach (z lewej) z Ukrainy.

Walkę o zwycięstwo w biegu głównym stoczyli ze sobą Jakub Burghard (z prawej), były zawodnik Stali Mielec oraz Oleksandr Kiptach (z lewej) z Ukrainy.

Na trasie Biegu Nadwiślańskiego nie mogło zabraknąć znanych mieszkańców Tarnobrzega. Biegł Adam Strumiński, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Tarnobrzegu, były prezes Klubu Sportowego Siarka Tarnobrzeg Grzegorz Ciszewski. Na starcie nie mogło zabraknąć Andrzeja Rupali, miłośnika lekkoatletyki, zdobywcy złotego medalu w biegu na 100 metrów przez płotki podczas tegorocznych European Masters Games w Lignano-Sabbiadoro we Włoszech.

DRAMAT

Cieniem na tegorocznej edycji Biegu Nadwiślańskiego położy się przykre zdarzenie, jakie rozegrało się na około 400 metrów przed metą biegu głównego. Po przebiegnięciu ponad 14 kilometrów zasłabł jeden z jego uczestników. O przykrym zdarzeniu natychmiast zostali poinformowani organizatorzy, a także służby porządkowe. Jako pierwsi pomocy udzielili przechodnie, policjanci oraz strażak. Po chwili przy mężczyźnie pojawiła się pomoc medyczna. Jak się okazało zasłabł Janusz Paruzel, prezes tarnobrzeskiego Przedsiębiorstwa Miejskiej Komunikacji Samochodowej. Mężczyzna został przewieziony karetką do szpitala, i jak udało nam się ustalić stan jego zdrowia jest stabilny. W niedzielę w godzinach popołudniowych opuścił szpital.

Na trasie zasłabła, także jedna z pań, której także szybko udzielono pomocy. Zawodniczka opuściła tarnobrzeski Szpital Wojewódzki.

KRAWATOWA KLAPA

Po zakończeniu głównego współzawodnictwa odbyły się jeszcze dwa biegi. 40 ochotników biegło 2000 metrów alejkami parku dzikowskiego, a na koniec pozostała rywalizacja w biegu w krawatach.

Niestety bieg krawaciarzy zakończył się klapą, a udział w nim wzięło zaledwie trzech chętnych. Wygrał Norbert Mastalerz, prezydent Tarnobrzega.
- Z roku na rok staramy się robić imprezę z coraz większą liczbą uczestników oraz atrakcjami dla widzów - mówi Adam Maślanka.

Niektórzy razem pokonywali linię mety.

Niektórzy razem pokonywali linię mety. Grzegorz Lipiec

Niektórzy razem pokonywali linię mety.
(fot. Grzegorz Lipiec)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie