MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bilet do Eintrachtu

Rozmawiał Piotr SZPAK

Jeden z najlepszych zawodników drużyny szczypiornistów mieleckiej Stali odchodzi z tego zespołu. Choć do nowego sezonu przygotowuje się z mielczanami na zgrupowaniu w Zakopanem, to jednak w Mielcu nie będzie grał. Odchodzi do trzecioligowego niemieckiego Eintrachtu Hagen.

* Ten Eintracht musi być bardzo bogatym klubem, skoro zafundował ci już bilet na samolot - zwróciliśmy się do Marcina, z którym rozmawialiśmy w hotelu "Imperial" w Zakopanem, gdzie mielczanie przebywają na zgrupowaniu.

- Potraktowali mnie po ludzku. Do Hagen jedzie się autobusem ponad 20 godzin, byłoby to bardzo męczące. Jak się dowiedzieli, że tyle godzin jechałem do nich na rozmowy, to od razu zadecydowali o ufundowaniu dla mnie biletu na samolot. Po półtorej godzinie lotu byłem już w kraju.

* Co zadecydowało o twoim odejściu, czy tylko "kasa"?

- Nie tylko "kasa", no, ale pieniądze odegrały ważną rolę. Wiele osób pyta mnie dlaczego odchodzę. Powiem tak, szkoda, że trener Edward Strząbała tak późno do nas przyszedł. Rozmowy z nim wyglądają zupełnie inaczej niż te prowadzone wcześniej przeze mnie z mieleckim klubem. Byłem u Niemców na poważnych rozmowach, dlatego nie mam zamiaru się teraz z niczego wycofywać.

* Podpisałeś już umowę z nowym klubem?

- Tak, odchodzę tam na rok. Co będzie później, zobaczymy. Albo zostanę tam dłużej, albo wrócę do Stali.

* Będziesz tylko grał czy także pracował?

- Z tego, co wiem, to będę się przede wszystkim koncentrował na grze i treningach. Mam też mieć załatwioną tzw. lekką pracę, która zajmie mi kilka godzin dziennie.

* Nie szkoda ci odchodzić w momencie, kiedy Stal awansowała do ekstraklasy?

- Szkoda, chwilami nawet bardzo szkoda. W Mielcu gram od małego, jestem wychowankiem Stali, zżytym bardzo z mieleckim środowiskiem. Pojawiła się jednak okazja wyjazdu na zachód Europy, poznania innego świata i to mnie zafascynowało.

* Dajesz kolegom z drużyny szansę skutecznej walki o utrzymanie?

- Powiedzmy sobie szczerze, że potrzeba jeszcze dwóch, nawet trzech nowych zawodników, takich, którzy wzmocniliby drużynę. Będzie jednak bardzo ciężko, ale jestem dobrej myśli.

* Tu w Zakopanem widać jak mocno pracujecie, nie masz czasami dość tej harówki?

- Jest ciężko, to fakt. Zgrupowanie jest bardzo męczące, ale wszyscy wiemy, że trzeba teraz dać sobie w kość, by później było wystarczająco dużo sił do grania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie