MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bogusław Wołoszyn, były trener koszykarzy Stali Stalowa Wola: Łza się w oku kręci

/ARKA/
Bogusław Wołoszyn (z lewej) podczas uroczystości 75-lecia Stali Stalowa Wola otrzymał tytuł "Zasłużony dla miasta Stalowa Wola" i odebrał gratulacje od przewodniczącego rady miejskiej, Antoniego Kłosowskiego.
Bogusław Wołoszyn (z lewej) podczas uroczystości 75-lecia Stali Stalowa Wola otrzymał tytuł "Zasłużony dla miasta Stalowa Wola" i odebrał gratulacje od przewodniczącego rady miejskiej, Antoniego Kłosowskiego. Marcin Radzimowski
Trener Bogusław Wołoszyn wywalczył z koszykarzami Stali Stalowa Wola historyczny, pierwszy awans do ekstraklasy w 1987 roku. Szkoleniowiec przypominał piękne czasy przy okazji jubileuszu 75-lecia stalowowolskiego klubu. Obecnie pracuje z grupami młodzieżowymi w Stali, razem z trenerem Arturem Karlikiem trenują koszykarki.

Kibice "Stalówki" pamiętają z czasów pierwszych większych sukcesów zespołu takich zawodników jak Andrzej Nowak, Waldemar Wyka, Marek Jarecki, Piotr Lewandowski czy Stanisław Zgłobicki, grali w naszym zespole późniejsi trenerzy, Leszek Kaczmarski i Bogdan Pamuła, wychowankiem "Stalówki" był Stanisław Szwedo, który występował też w Stali Bobrek Bytom, był reprezentantem Polski. Potem pojawiały się w Stali kolejne nazwiska. Trener Wołoszyn wspomina jak wielkim zainteresowaniem cieszyły się mecze koszykarzy "Stalówki".

- Gdy weszliśmy do ekstraklasy ludzie po parę dni wcześniej stali za biletami, nie była wtedy jeszcze rozbudowana hala, każdy chciał obejrzeć nasze mecze - wspomina szkoleniowiec. - Przyjeżdżały do nas zespoły z graczami europejskiego formatu, takimi jak Jechorek, Binkowski, Szczubiał, Kijewski i inni. Łza się w oku kręci, ja wychodziłem z założenia, że nie z gwiazdami, ale solidny, wyrównany i walczący zespół mieć to jest podstawa do osiągnięcia sukcesów. I kiedyś mi się udało taki prowadzić. Najbardziej pamiętam mecz po którym spadliśmy z ekstraklasy, przegrany ze Śląskiem Wrocław po dwóch dogrywkach. Gdybyśmy wtedy wygrali to byśmy nie spadli. Ja miałem 29 lat, byłem najmłodszym trenerem w ekstraklasie. Za mało miałem doświadczenia, dzisiaj gwarantuję, że z takim zespołem bym już nie spadł.

Więcej w czwartkowym, papierowym wydaniu Echa Dnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie