W sobotę rozgrywane były dwa piłkarskie mecze powyższego ryzyka. W Tarnobrzegu drugoligowa Siarka podejmowała Stal Mielec, a znając wzajemne animozje kibiców obydwu zespołów, spotkanie rozpoczęte w samo południe "obstawiane" było przez bardzo liczną grupę policjantów. W rejonie stadionu zauważyć było można co najmniej dwadzieścia radiowozów, a także policjantów konno. Oprócz funkcjonariuszy z garnizonu podkarpackiego byli również ich koledzy z garnizonu świętokrzyskiego, którzy konwojowali w drodze do Tarnobrzega kibiców Korony Kielce zaprzyjaźnionych z fanami Stali Mielec.
Służby porządkowe w takiej liczbie nie zjawiły się przypadkowo, to bowiem właśnie podczas spotkania mieleckiej Stali i Siarki przed kilku laty, doszło do ostatniej burdy na tarnobrzeskim stadionie. Tym razem już sama demonstracja siły wystarczyła, by kibice wyrażanie wzajemnej niechęci ograniczyli do wulgaryzmów rzucanych w obie strony praktycznie przez całe spotkanie.
Kolejnym meczem podwyższonego ryzyka było czwartoligowe spotkanie w Nowej Dębie, gdzie miejscowa Stal podejmowała "wroga zza miedzy", Kolbuszowiankę Kolbuszowa. Okazję tę postanowiła właśnie wykorzystać grupa szalikowców Siarki, zaprzyjaźniona z kibicami Kolbuszowianki. Obserwując rozwój wydarzeń można było odnieść wrażenie, że policja nie do końca podejrzewała, iż do właśnie w Nowej Dębie a nie w Tarnobrzegu dojdzie do rozróby…
Kwadrans po pierwszym gwizdku sędziego na meczu w Nowej Dębie (początek o godzinie 15) na biegnącej tuż obok stadionu drodze krajowej nr 9 zrobiło się zamieszanie. Nagle zatrzymało się kilka samochodów, z których "wysypali się" młodzi mężczyźni i zaczęli biec w kierunku idącej w odległości 50 metrów od drogi grupy kibiców Stali Nowa Dęba. Barwy koszulek i napisy na nich nie pozostawiały wątpliwości, że samochodami przyjechali kibice Siarki Tarnobrzeg, było ich około 30, 40. Zrobiło się zamieszanie, posypały się kopniaki i ciosy pięściami. Ruch na "dziewiątce" został zablokowany przez stojące samochody a zdezorientowani kierowcy patrzyli na rozwój wydarzeń. Parę chwil później wkroczyli zabezpieczający mecz policjanci, w ruch poszły pałki. Mundurowi zdołali szybko opanować sytuację.
"Siarkowcy" wsiedli do samochodów i wjechali w boczną uliczkę przy stadionie, chcąc obejrzeć mecz i dopingiem wspierać kibiców Kolbuszowianki obecnych na trybunach. Policja n ie wyraziła na to zgody i samochody skierowane zostały do Tarnobrzega.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?