Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budowa autostrady z Dębicy do Rzeszowa zagrożona

Bartosz GUBERNAT
Budowa autostrady A4 między Rzeszowem a Dębicą może w każdej chwili stanąć. Powód? Marszałek i starosta rzeszowski ciągle nie pozwolili wykonawcy dowozić swoimi drogami materiałów budowlanych.

Liczący ponad 32 km odcinek autostrady połączy węzły Dębica Pustynia i Rzeszów Zachodni. Zgodnie z umową firma Budimex ma wybudować go do czerwca 2012 roku. Niestety od kilku tygodni ma poważny problem z prowadzeniem robót. Brakuje jej porozumienia ze starostą rzeszowskim oraz marszałkiem województwa.

- Bez niego wykonawca nie może dowozić drogami powiatowymi i wojewódzkimi materiałów na budowę. A tylko do przygotowania nasypu pod jezdnię musi dowieźć 8,5 mln metrów sześciennych gruntu - tłumaczy Władysław Kowal, zastępca dyrektora Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Rzeszowie.

Wojewoda zdziwiony

Brak porozumienia dziwi wojewodę podkarpackiego Mirosława Karapytę.
- Na początku sierpnia gościłem u siebie przedstawicieli pięciu powiatów i województwa. Uzgodniliśmy, że wszyscy pozwolą wykonawcy na przejazd. Starostowie ropczycko - sędziszowski i dębicki oraz władze gminy Ostrów i Sędziszowa Młp. dotrzymały słowa. Marszałek i starosta rzeszowski nie. Dlaczego? Nie wiem, ale to niepoważne. Podobna sytuacja nie ma miejsca w żadnym miejscu w Polsce - mówi wojewoda Karapyta.

Wygórowane żądania starosty

Zdaniem Wiesława Kaczora, szefa rzeszowskiego oddziału GDDKiA, przyczyną problemu są wygórowane żądania starosty i marszałka.
- Domagają się m.in., aby firma Budimex utrzymywała w zimie ich drogi oraz aby wzięła odpowiedzialność za ewentualne szkody związane z całym ruchem na odcinkach, którymi będą jeździły ciężarówki. To stanowczo za dużo. Firma zagwarantowała, że jeśli wyrządzi szkody, odremontuje drogi i to powinno wystarczyć - mówi Wiesław Kaczor.
- Umowę trzeba podpisać jak najszybciej, bo czas biegnie i prace trzeba wykonywać. Szkoda, żeby stały w tak ładną pogodę - mówi Wiesław Kowal.

Nowa wersja umowy

Jak ustaliliśmy, urzędnicy marszałka wysłali wczoraj do Budimexu nową wersję umowy.
- Pierwsza poszła do podpisu już 9 sierpnia, ale firma Budimex przysłała uwagi odnośnie niektórych jej zapisów. Większość z nich uwzględniliśmy i we wtorek wysłaliśmy jej poprawioną wersję. Czekamy na odpowiedź - mówi Magdalena Tobiasz-Dawidowicz z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego.
Ciągle nie wiadomo natomiast, kiedy porozumienie podpisze starosta Józef Jodłowski.
- Już na początku sierpnia podczas spotkania u wojewody zapraszałem do siebie przedstawicieli Budimexu, z którymi chciałem omówić zasady korzystania z dróg i podpisać umowę. Nikt jednak się u mnie nie pojawił. Moja oferta jest dalej aktualna - zapewnił nas wczoraj Józef Jodłowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie