Zbigniew Walczak, wójt Jarocina: - Nie zdawałem sobie sprawy, że nie ma takiego pozwolenia na remont mostu.
(fot. Z. Surowaniec)
Wójt Jarocina Zbigniew Walczak wyremontował w ubiegłym roku drewniany most na rzece Bukowej we wsi Szwedy w powiecie niżańskim. Nie postarał się jednak w Starostwie Powiatowym o pozwolenie na te prace! Część mieszkańców wsi narzeka na wójta: - Po co było wydawać na to pieniądze, przecież 600 metrów dalej jest drugi most!
Zostały wybetonowane dwa filary, ułożone nowe deski na nawierzchni mostu, odnowiono barierki na moście. Ale w Wydziale Architektury i Budownictwa w starostwie niżańskim nie ma wniosku o pozwolenie na remont. Wczoraj nie udało nam się porozmawiać na ten temat z inspektorem nadzoru budowlanego w niżańskim starostwie.
- To wygląda na samowolę budowlaną - ocenia jeden z urzędników w starostwie stalowowolskim, którego poprosiliśmy o opinię.
- Nie zdawałem sobie sprawy, że nie ma takiego pozwolenia - tłumaczył nam się wczoraj wójt.
W Szwedach na Bukowej są dwa mosty. Jeden stary, drewniany, drugi betonowy. Mosty są oddalone od siebie zaledwie o sześćset metrów. Stary most powstał w ramach ćwiczeń wojskowych przed dwudziestoma laty. Z czasem zniszczał. Ostatnio we wsi spierano się, czy naprawić most, skoro blisko niego jest solidna betonowa przeprawa, czy też przeznaczyć pieniądze na załatanie dziur w drogach, bo jest ich sporo.
W kwietniu odbyło się zebranie wiejskie. Za remontem mostu było 19 osób. - Protokół z tego zebrania pojawił się dopiero w listopadzie. Za mostem głosowały po dwie, trzy osoby z jednego domu - powiedział nam mieszkaniec wsi, zastrzegający sobie anonimowość. W maju zebranie wiejskie z udziałem 32 osób przegłosowało przeznaczenie pieniędzy na remont dróg, a jeżeli już zadbać o most, to raczej, żeby zrobić z niego wąską kładkę. - Remont mostu nie był pilny, nawet przy wyborze sołtysa nie zgłaszano tego problemu - mówi nasz informator.
Mimo tego w sierpniu przetarg na remont mostu wygrał Gminny Zakład Komunalny w Jarocinie. Koszt inwestycji oceniono pierwotnie na 45 tys. zł, zaniechano jednak część prac i zmniejszono wydatki do 17,7 tys. zł. We wrześniu most wyglądał, jak nowy.
Sporo ludzi we wsi zastanawia się jednak, po co komu ten wyremontowany most. - Stary most rzeczywiście nie jest potrzebny, sam byłem mu przeciwny, ale zebranie wiejskie rozstrzygnęło, żeby go wyremontować - usłyszeliśmy tymczasem od wójta Walczaka.
- Jednak to, co pan zrobił, to samowola budowlana - powiedzieliśmy wójtowi. Po chwili ciszy odpowiedział: - Zobaczymy, co zrobimy.
Jedno z rozwiązań jest takie, że teraz wójt zrobi pełną dokumentację remontu mostu, z wymianą środkowego filara, co będzie kosztować 40 tys. zł. To obciąży sołectwo Szwedy. Wygląda więc na to, że ci, którzy nagłośnili sprawę, wywołali kosztowną burzę na moście.
Do prokuratury
Mieszkańcy Szwedów Edward Szwedo i Józef Matysiak w doniesieniu do prokuratury zarzucili wójtowi brak nadzoru nad budową mostu i brak pewności, czy bezpieczny jest przejazd mostem.
Potrzebne pozwolenie?
- Jeżeli ingerencja w konstrukcję mostu byłaby duża, wtedy wójt powinien wystąpić do starostwa o pozwolenie. Jeżeli ingerencja byłaby nieduża wtedy wystarczy tylko zgłoszenie. Wymiana filarów jest dużą ingerencją - powiedział nam urzędnik w starostwie stalowowolskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
