Tak intensywnej burzy tarnobrzeżanie w tym roku jeszcze nie przeżyli. Rzadkim wyładowaniom atmosferycznym towarzyszył ulewny deszcz i silne podmuchy wiatru. To one sprawiły, że wiele drzew uległo zniszczeniu. Połamane lub powyrywane z korzeniami świerki, wierzby i lipy słały się na chodnikach i trawnikach.
Pierwsze zgłoszenie nadeszło z ulicy Dekutowskiego, gdzie przy bloku nr 14 wichura wyrwała lipę z korzeniami. Właściciele stojących na parkingu samochodów mieli sporo szczęścia, bo drzewo runęło na trawnik, o samochody zawadzając jedynie końcami gałęzi.
Ledwie strażacy zdołali pociąć piłą drzewo na kawałki, a już mieli wezwanie, także z ulicy Dekutowskiego. Obok Przedszkola nr 5 potężne drzewo iglaste zwaliło się niczym patyczek. Ale to nie było jedyne utrapienie dyrekcji, bo w tej placówce zalana została piwnica. Strażacy przez kilkadziesiąt minut wypompowywali wodę.
Na piaskownicę, w której na szczęście ze względu na padający deszcz nikogo nie było, runęła z kolei wierzba przy bloku nr 13, także na ulicy Dekutowskiego. Do wyrwanych z korzeniami drzew strażacy wzywani byli także między innymi na ulicę 1 Maja, i Matejki. Wezwań było tak dużo, że strażaków zawodowców wesprzeć musieli ochotnicy. Strażacy z Tarnobrzega - Sobowa wypompowywali wodę, która nagromadziła się przy wejściu do piwnic pod budynkiem delegatury Urzędu Wojewódzkiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?