Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Był boom na bób. Sobotnie handlowanie w Tarnobrzegu - sprawdź ceny

/PISZ/
freeimages.com
Aura nie powalała na kolana, ale też nie było nadzwyczajnych powodów by narzekań. Może tylko na zbytnio chłód panujący z rana. Nie wystraszył on jednak stałych bywalców sobotniego handlowania na placu przy ulicy Kwiatkowskiego.

Hitem był bob, którego cena była bardzo zróżnicowana i kształtowała się od 6 do 10 złotych za kilogram. Zresztą przy stoiskach z warzywami było najwięcej osób. Nadal w wysokiej jak na druga połowę czerwca cenie utrzymują się pomidory. Były miejsca gdzie za kilogram trzeba było zapłacić aż 7 złotych. Były też jednak i w połowie tej ceny, ale po pierwsze nie imponowały wyglądem, po drugie były małe. O ile cena pomidorów kolejny raz była niemiłą niespodzianką o tyle ogórki można było kupić w przyzwoitej cenie. Szklarniowe, które nie cieszą się już uznaniem kupujących spadły do ceny 2 zł za kg, a w niektórych miejscach nawet do 1,80 zł. Malo kto je jednak kupował.

Zupełnie inaczej było przy ogórkach z "kolcami", za kilogram których trzeba było zapłacić od 2,50 do 3,50 zł za kg. Droga była pierwsza w tym roku papryka żółta zwana przez wiele osób białą. Za kilogram trzeba było zapłacić od 8 do 12 złotych, ale to warzywo będzie taniało teraz z każdym następnym tygodniem. Jeśli chodzi o drożyznę to cenowy rekord odnotowaliśmy na straganie gdzie na kilogram fasolki szparagowej kazano sobie zapłacić aż 14 złotych. Rozpoczął się czas robienia ogórków małosolnych, dlatego też u klientów wzięcie miały koper, którego wiązka kosztowała od 1,50 do 2,50 zł oraz czosnek, za główkę którego wołano od złotówki do 1,50 zł. Powodzeniem u kupujących cieszyły się także młode ziemniaki (1,20 - 1,80 zł), kapusta (1 - 1,50 zł), kalafior 1,50 - 3 zł) oraz brokuł (2,50 - 4 zł za największy).

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu TARNOBRZESKIEGO

Przy stoiskach z owocami największe wzięcie miały truskawki, które już się kończą. Za kilogram trzeba było zapłacić od 3 do nawet 5 zł. Kto jednak przyszedł stosunkowo późno czyli przed samym południem mógł dwukilogramową łubiankę kupić za 5 zł. Sporo było czereśni w cenie od 5 do 9 zł za kg. Porzeczka kosztowała 4 zł, agrest był o 50 groszy droższy, ale po pierwsze było go mało, po drugie klienci o tej porze roku mają prawo kaprysić bo wybór wśród owoców jest coraz większy. Zadowoleni z utargu byli handlujący odzieżą i obuwiem. Zbliżające się wielkimi krokami wakacje spowodowały, że szykując wakacyjny ekwipunek wiele osób przychodzi na rynek po obuwie sportowe, koszulki, krótkie spodenki oraz bluzki. Ceny znacznie niższe aniżeli w sklepach. Najniższe były tam gdzie był "ciucholand pod chmurką", tam też było najgłośniej i… najweselej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie