Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cała redakcja "Echa Dnia" płacze. Pustki po naszym redakcyjnym koledze Pawle Kotwicy nie da się zapełnić

Paula Goszczyńska
Paula Goszczyńska
Wideo
od 16 lat
Nie wierzymy i nigdy się z tym nie pogodzimy. Od niedzielnego, tragicznego wieczoru, kiedy dowiedzieliśmy się, że nasz redakcyjny kolega Paweł Kotwica nie żyje, świat stał się inny. Paweł był świetnym dziennikarzem, wielkim miłośnikiem sportu, ale też przede wszystkim przyjacielem, kolegą, dobrym człowiekiem. Pustka jest niewyobrażalna i nie da się jej niczym zapełnić. Cała redakcja „Echa Dnia” myśli o Tobie Pawle, a słowa, które w ciągu ostatniej doby zostały napisane i wypowiedziane są wyrazem tego, jak mocno nam Cię brakuje.

Pustki po naszym redakcyjnym koledze Pawle Kotwicy nie da się zapełnić

- Paweł Kotwica był wspaniałym dziennikarzem, wybitnym specjalistą od piłki ręcznej, którą kochał nad życie. Godzinami rozmawialiśmy o meczach, zawodnikach, taktyce. Zawsze pomocny, zawsze pełen humoru, potrafiący doradzić. Ja osobiście miałem z Pawłem kontakt od 1993 roku, wtedy pierwszy raz pojawił się w redakcji. Najpierw pracował w dziale miejskim, potem zaczął pisać informacje sportowe. W końcu zajął się tym, co ukochał sobie do końca życia, czyli piłką ręczną. Cała redakcja "Echa Dnia" płacze, trudno wyrazić nasz smutek i żal – podkreślił redaktor naczelny Stanisław Wróbel.

- Pafcio, coś Ty odwalił za akcję w Lanxess Arena w Kolonii? Rok temu podczas Final Four pisałeś "Ale się tu oddycha...". I co, nagle zmiana klimatu? Z naczelnym oglądaliśmy mecz w redakcji, emocje na maxa i nagle ta niepokojąca przerwa. Przez chwilę pomyślałem o Tobie, co tam robisz. Myślę, masz wytchnienie, żeby szybko pisać relacje. A potem te telefony i SMSy. Dziesiątki informacji, szczątkowych, rwanych, uspokajających, niepokojących. I niestety ta ostatnia... Dzwoniłem do Ciebie ostatnio w niedzielę, bo kończył się deadline gazety, a nie było sportowych zapowiedzi w papierze. - Nie dramatyzuj - usłyszałem... I za chwilę wszystko było gotowe. Siła spokoju. Pafcio, kompanie ze starej Echowskiej ekipy, coś ty zrobił najlepszego? Łączyło nas świętowanie wrześniowych urodzin - dzień po dniu. Był czas, że impreza przeciągała się na kilka dni... Ech... Relację z meczu z naczelnym skończyliśmy. Możesz być spokojny – napisał redaktor Mateusz Dudzik.

Na cytaty z filmów Stanisława Barei już nigdy nie powalczymy

- Z Pawłem znaliśmy się od podstawówki. Był w reprezentacji Szkoły Podstawowej numer 3 przy ulicy Zimnej. Grał na bramce i świetnie sobie radził. Już wtedy był wielkim kibicem piłki ręcznej. Spotykaliśmy się w szkole, na meczach, aż w końcu po latach spotkaliśmy się w jednej redakcji. Każde spotkanie, każda rozmowa miały swój niepowtarzalny urok i charakter. Specyficzny dowcip Pawła zawsze wywoływał uśmiech. Potrafił błysnąć w rozmowie praktycznie na każdy temat. Miał szeroką wiedzę, bo był ciekawy świata, uwielbiał długie rozmowy. Jego spostrzegawczość i trafne uwagi były cenne nie tylko w naszej redakcyjnej pracy. Paweł odszedł, zostawił nas i już nigdy nie będzie jak dawniej. Smutek jest potworny – powiedział redaktor Maciej Banachowski.

- Przejrzałem w poniedziałek moją messengerową korespondencję z Pawłem z ostatnich lat. Nigdy wcześniej tego nie robiłem, zawsze po prostu dokładaliśmy kolejne wpisy. I wyszło, że obaj znaliśmy wiele cytatów z polskich filmów (zwłaszcza komedii), bo w wielu przypadkach – gdy chodziło o ważne redakcyjne ustalenia - posługiwaliśmy się nimi i każdy stawiał sobie za punkt honoru, żeby odpowiedzieć na kolejny wpis. A raz na prośbę o zapowiedź sportowych tekstów Paweł wysłał mi zdjęcie Stanisław Tyma (Ryszarda Ochódzkiego z filmu „Miś”) i dopisał: Masz. Oddasz to ogłoszenie jako pilne do gazety. Z tym zdjęciem. Paweł jak mało kto potrafił zapanować nad trudnymi sytuacjami i redakcyjnym wyścigiem z czasem a gdy Go pytałem, czy nie zapomniał o mojej prośbie, to wysyłał mi link do piosenki Jerzego Połomskiego „Nie zapomnisz nigdy”. I ja nie zapomnę, ale na cytaty z filmów Stanisława Barei już nigdy nie powalczymy... - mówi redaktor Krzysztof Wieczorek.

- Zbyt wcześnie Pawełku! Przecież tyle meczyków twojej ukochanej Barlinek Industria Kielce jeszcze było do ogarnięcia! I na meczu twojej ukochanej drużyny pożegnałeś się z nami. Rozumiem, tylko zbyt wcześnie! - napisał redaktor Marcin Radzimowski.

- Pawcio, tylko nie to, tylko nie Ty... Tyle redakcyjnych przeżyć, tyle wspólnego śmiechu, tyle teraz żalu... Nie mogę przestać płakać – napisała Anna Krawiecka, która przez wiele lat pracowała z Pawłem.

To tylko niewielka część osób, która po Tobie płacze. Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Cała redakcja "Echa Dnia" płacze. Pustki po naszym redakcyjnym koledze Pawle Kotwicy nie da się zapełnić - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie