Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Caryca Tyczki” Isinbajewa w ogniu krytyki w Rosji. Zdradziła Putina i rosyjską armię. Wybrała wolność na Wyspach Kanaryjskich

Jacek Kmiecik
Jacek Kmiecik
Minister obrony Federacji Rosyjskiej, generał armii, Siergiej Szojgu i major Jelena Isinbajewa. „Caryca Tyczki” w uścisku z Władimirem Putinem
Minister obrony Federacji Rosyjskiej, generał armii, Siergiej Szojgu i major Jelena Isinbajewa. „Caryca Tyczki” w uścisku z Władimirem Putinem kolaż telegraf.com.ua
Wiceprzwodniczący Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej, Jewgienij Fiodorow, wezwał do pozbawienia wszystkich nagród państwowych dwukrotnej mistrzyni olimpijskej w skoku o tyczce Jeleny Isinbajewej. Drugi wiceprzewodniczący Dumy Państwowej, Roman Teriuszkow, zapowiedział złożenie wniosku do prokuratury w sprawie zeznań „Carycy Tyczki”.

Jelena Isinbajewa, która opuściła Rosję i osiedliła się z córką na hiszpańskiej Teneryfie, napisała w w poniedziałek, 17 lipca, w liście otwartym, że wszystkie stopnie wojskowe, które otrzymała jako lekkoatletka CSKA Moskwa, są nominalne. Tyczkarka została odznaczona między innymi Orderem Honoru, Orderem Zasługi dla Ojczyzny i Medalem Orderu Zasługi dla Ojczyzny.

Deputowany do Dumy Państwowej, Dmitrij Swiszczew stwierdził, że Isinbajewa nazwała stopień wojskowy majora „nominalnym”, aby kontynuować pracę w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim (MKOl).

41-letnia Jelena, która wcześniej postrzegana była jako zaufana prezydenta Federacji Rosyjskiej, Władimira Putina, postawoiła odciąć się od rosyjskiego reżimu i wyjechać na stałe z Rosji. Powiadomiła, że jej miejsce życia, jest tam gdzie aktualnie pracuje. Nazwała siebie „obywatelką świata”. Obecnie opiekuje się 9-letnią córką Ewą, która trenuje tenis ziemny na atlantyckich Wyspach Kanaryjskich. „Caryca Tyczki” zapowiedziała też swój powrót do władz MKOl, który zawiesił jej funkcję, gdy nałożono na nią międzynarodowe sankcje z powodu wspierania polityki Putina i wojny na Ukrainie.

W Rosji Isinbajewa już stała się wrogiem ludu

Oprócz zmiany nazwy stadionu w Machaczkale, nazwanego na cześć lekkoatletki, Isinbajewa została rozerwana na strzępy przez liderów opinii ze względu na swoje stanowisko.

Rosyjski minister sportum Oleg Matytsin: – Jest tu absolutnie jednoznaczna ocena – niedopuszczalne jest traktowanie w ten sposób stopnia wojskowego, obywatelstwa i wydarzeń, które mają miejsce w twoim ojczystym kraju. Każdy, kto kocha swój kraj, jednoznacznie negatywnie odnosi się do takich stwierdzeń.

„Isinbajewa wyrzekła się swojej ojczyzny, czyli zdradziła Rosję”

Zasłużony trener piłki nożnej Gadży Gadżyjew: – Z pewnością słuszną decyzją jest zmiana nazwy stadionu. Mamy znacznie więcej elitarnych i moralnie poprawnych sportowców. Zgadzam się z opinią szefa Republiki Dagestanu. Mieszkasz w Hiszpanii, tam się tobą interesują, więc nazwij swoim imieniem stadion lub ulicę. Wolała życie, które jej odpowiada w Hiszpanii, a nie w ojczyźnie. Nie pochwalam takiego aktu u sportowców! Jeśli wyrzekniesz się swojej ojczyzny, możesz nazwać to dowolnym słowem, łącznie ze zdradą. Mieszkaj tam, okey. Po co tak mówić o kraju, który cię wykarmił?

Prezes Petersburskiej Federacji Biathlonowej, dwukrotny mistrz olimpijskim, Dmitrij Wasiliew: – Najwyraźniej Jelena Isinbajewa ma na myśli to, że nie służyła w prawdziwym życiu. Może dlatego uważa, że ​​to nic poważnego. Ale odkąd złożyła przysięgę, jest uważana za żołnierza, jak ludzie, którzy są w szeregach. Wielu sportowców nie służyło w prawdziwej armii, ale to nie zwalnia ich z obowiązków personelu wojskowego. Chyba źle zrozumiała. Być może nie do końca rozumie powagę bycia oficerem w armii rosyjskiej. Jeśli otrzyma rozkaz pójścia na jakąkolwiek akcję wojskową, będzie zobowiązana do pójścia.

„Nie ma nadziei, że Isinbajewa wesprze Rosję w MKOl”

Deputowany do Dumy Państwowej, były mistrz świata w boksie Nikołaj Wałujew: – Nie powinniśmy mieć nadziei na jakikolwiek rzeczywisty udział w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim. Nie należy mieć nadziei, że Jelena Isinbajewa w trakcie jakiegoś spotkania wstanie i powie: „Mylicie się, blokujecie Rosję z powodów politycznych”. Nie dajmy się zaskoczyć, nie będziemy nosić różowych okularów. Po prostu przewracamy stronę. Wszystko inne to spekulacje. Można tę historię bardzo mocno forsować, ale Jelena Isinbajewa już wyskoczyła z własnej. Wyjechała za granicę, żeby żyć. Najwyraźniej zawsze tego chciała, tak jak wtedy, gdy występowała. Spędziła większość swojego czasu za granicą na obozach treningowych i tak dalej, jest całkiem przyzwyczajona do życia tam. Aby dziś znana osoba publiczna z rosyjskim paszportem, jeśli jeszcze go ma, była za granicą z majątkiem i wszystkim innym, to ona, najprawdopodobniej położyła go na widelcu. Może to dotyczyć wielu rzeczy: nieruchomości, stanowiska w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim...

„Isnibajewa musi wszystko odpracować, bo Rosja dała jej wszystko”

Czterokrotny mistrz olimpijski w biathlonie, Aleksander Tichonow: – Isinbajewa jest przede wszystkim obywatelką Rosji, ale wszystko powinno być jasno określone w naszym prawie. Jest taka prawda: surowość prawa mówi o jego filantropii. Ale jak stopień wojskowy może być nominalny? Jestem emerytowanym podpułkownikiem Armii Radzieckiej. I jestem dumny z tego, że jestem podpułkownikiem. Nie wstydzę się. Nie zgadzam się z nią, tytuł majora powinien być noszony z dumą, zwłaszcza gdy reprezentuje się CSKA, do dziś najbardziej prestiżowy klub w Związku Radzieckim. Isinbajewa musi wszystko odpracować, bo Rosja dała jej wszystko.

Były prezes Ogólnorosyjskiej Federacji Lekkiej Atletyki (WFLA), Walentin Bałachniczew: – Wciąż uważam, że osobę powołaną do wojska w jakimkolwiek charakterze, czy to sportowca, żołnierza czy wojownika, wiąże przysięga. I w tym przypadku mówimy o złamaniu przysięgi. Nie mogła zostać zaproszona przez siły zbrojne Federacji Rosyjskiej bez złożenia takiej przysięgi. Przykro mi to mówić, ale złamanie przysięgi jest moralnie bardzo nieprzyjemną rzeczą. Wyraźnie widać, sądząc po treści jej publikacji, że ma ona charakter emocjonalny. A co mogłoby ją sprowokować do takiego występu, z którym przekreśla to, co najważniejsze w człowieku – to uznanie jej ojczyzny. I nazywać siebie światowcem, nie rozumiem. Nie sądzę, żeby zawarła jakieś umowy z MKOl i podpisała jakiekolwiek dokumenty, ale ogólnie jej występ jest bardzo niejednoznaczny.

„Isinbajewa udawała patriotkę dla kariery, pieniędzy i profitów”

Zastępca Dumy Państwowej, Jewgienij Fiodorow: – W naszym państwie ideologia patriotyzmu jest zabroniona. W związku z tym sportowcy i inne społeczności początkowo nie mają tej ideologii. W rodzinie można wychować osobę na patriotę. A potem, że tak powiem, może udawać patriotę dla kariery, dla pieniędzy i tak dalej. Co w rzeczywistości zaobserwowaliśmy w odniesieniu do Isinbajewej. Przez długi czas udawała patriotkę. Można powiedzieć, że podlizywała się Putinowi (w 2017 roku przed wyborami prezydenckimi w Rosji Isinbajewa dołączyła do ruchu Putin Team, założonego przez hokeistę Washington Capitals, Aleksandra Owieczkina – przyp. red.). Uważam, że wszystkie te nagrody są oparte na patriotyzmie, a ona jest antypatriotką. W związku z tym nie powinna mieć tych nagród. Przypominam, że mieliśmy już taki przypadek w historii. Własow był bohaterem, wybawcą Moskwy. Nie był bohaterem Związku Radzieckiego, ale miał najwyższe odznaczenia ZSRR. Został pozbawiony wszystkich tych nagród po przejściu na stronę wroga.

„Isinbajewa zbeszcześciła stopień oficerski dla intratnej pozycji w MKOl”

Zastępca Dumy Państwowej, Roman Teriuszkow: – Biorąc pod uwagę wyraźny zamiar Isinbajewej zdyskredytowania rosyjskich sił zbrojnych i zbezczeszczenia stopnia oficerskiego w celu utrzymania dochodowej pozycji w MKOl, apeluję do Prokuratury Generalnej o podjęcie działań. Oficer, który celowo dyskredytuje honor swojego munduru, powinien zostać pozbawiony stopnia wojskowego.

Sama Isinbajewa po krytyce w Rosji usunęła się w cień i nie wygłosiła dotychczas żadnych nowych oświadczeń.

„Caryca Tyczki” to dwukrotna mistrzyni olimpijska, trzykrotna mistrzyni świata, czterokrotna halowa mistrzyni Europy i mistrzyni Europy na otwartym stadionie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie